Ponad milion złotych wpłynie do kasy miejskiej ze sprzedaży 3-hektarowej działki przemysłowej przy ul. Krzywoustego. Kupiła ją niemiecka firma Thermofin, która chce wybudować fabrykę w Złotoryi. To już piąty inwestor sprowadzony przez złotoryjski ratusz do naszego miasta w ciągu niespełna czterech lat.
Thermofin to producent przemysłowych urządzeń chłodniczych i wentylacyjnych. Za 3 przylegające do siebie niezabudowane działki, liczące razem 3,2 ha powierzchni, zapłaci miastu 1 mln 117 tys. zł. Grunt leży w bezpośrednim sąsiedztwie Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, jest uzbrojony i ma dojazd. Wg szacunków złotoryjskiego ratusza w zakładzie, który niemiecki inwestor postawi pod Wilczą Górą, powinno znaleźć zatrudnienie ok. 100 osób.
– Z punktu widzenia naszego miasta Thermofin jest bardzo ciekawą firmą, w której powinni znaleźć zatrudnienie specjaliści z wielu branż. To kolejny krok w tworzeniu atrakcyjnych miejsc pracy na terenie Złotoryi oraz alternatywy dla tych złotoryjan, którzy codziennie dojeżdżają do pracy w innych miejscowościach – uważa burmistrz Robert Pawłowski.
Niemieckie przedsiębiorstwo już rok temu było mocno zainteresowane zakupem gruntu pod fabrykę w złotoryjskiej podstrefie LSSE. Współpracowało w tym zakresie z polską spółką Euromill. Polacy chcieli kupić grunt należący do belgijskiej firmy, która nie zrealizowała zapowiadanych inwestycji i rezygnowała planów gospodarczych w Złotoryi. Część działki zamierzali później odstąpić Thermofinowi.
– Polacy i Belgowie dogadali się co do ceny, podpisali akt notarialny. Zarząd LSSE doszedł jednak do wniosku, że ustalona cena jest zbyt niska i skorzystał z przysługującego mu prawa pierwokupu tej ziemi. Efekt kilkumiesięcznej pracy został więc pogrzebany. Nie odpuściliśmy jednak, bo ze względu na profil produkcji oraz wielkość zatrudnienia szkoda byłoby stracić takiego inwestora jak Thermofin – tłumaczy burmistrz Pawłowski.
Od czasu nieudanej transakcji pracownicy Urzędu Miejskiego w Złotoryi przez cały czas utrzymywali kontakt z niemiecką firmą. Wiosną tego roku w wynajętych pomieszczeniach przemysłowych w Wilkowie została uruchomiona produkcja na potrzeby Thermofinu. Działalność polskiego oddziału rozwijała się na tyle dobrze, że zarząd w Niemczech wrócił do kwestii wybudowania fabryki w Polsce. – Rozmowy były trudne, bo inwestor był nieco rozgoryczony po pierwszej próbie zakupu ziemi. Przekonaliśmy go jednak, że Złotoryja będzie najlepszym miejscem do zainwestowania i namówiliśmy, żeby kupił inną działkę w Złotoryi, poza terenem podstrefy – dodaje Robert Pawłowski.
Thermofin zakupił ziemię, którą miasto w kwietniu tego roku odzyskało od jednej z legnickich spółek. Ponad 20 lat temu nabyła ona grunt w użytkowanie wieczyste, ale nigdy nie wybudowała na niej zapowiadanej fabryki, zdołała jedynie przygotować teren pod inwestycję. Ziemia leżała przez lata odłogiem, zdążyła zarosnąć krzakami, a poprzednie władze miasta nie były zainteresowane jej odzyskaniem. Dopiero Pawłowski zdecydował się wszcząć w sądzie procedurę wygaszenia użytkowania wieczystego, dzięki czemu miasto nieodpłatnie przejęło nieruchomość z powrotem. Już wiosną burmistrz zapowiadał, że postara się jak najszybciej wystawić ten atrakcyjny grunt na sprzedaż. Tak też się stało. – Miasto ma coraz mniej zasobów ziemi, a chętnych do zainwestowania w Złotoryi jest coraz więcej. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby przez kolejnych 20 lat ten teren stał pusty, nie stać nas na to – tłumaczył naszemu portalowi wiosną tego roku.
Dodajmy, że ostatecznie magistrat przekonał także spółkę Euromill, żeby zakupiła ziemię w naszym mieście tuż przy strefie. Firma, która zajmuje się specjalistyczną obróbką metali metodą CNC, do końca 2019 r. zamierza wybudować halę produkcyjną, w której znajdzie pracę ok. 50 osób. – Szkoda tylko trochę tego straconego roku, bo jedna i druga firma mogły już kończyć budowę swoich zakładów – irytuje się Robert Pawłowski.
W sąsiedztwie fabryki Euromillu miasto planuje postawić halę modułową, w której powierzchnię produkcyjną będą mogły wynająć małe i średnie przedsiębiorstwa.
Thermofin to piąta inwestycja w złotoryjskiej strefie przemysłowej w ciągu ostatnich niespełna czterech lat – po Schneiderze, Biseku, Borgersie i Euromillu. Zatrudnienie w tym czasie zwiększyło się ponaddwukrotnie. Przypomnijmy, że w 2014 r. funkcjonowały pod Wilczą Górą zaledwie 4 firmy: Faist ChemTec, PGP Bazalt, Adeo Screen i Sieper. – Efekt w postaci pozyskiwania inwestorów był zatem mizerny, zważywszy na to, że mój poprzednik zasiadał w radzie nadzorczej LSSE. Dla mnie to ewidentny przykład nieudolności – uważa burmistrz Pawłowski.
Czytaj także:
Powstanie nowy zakład na gruntach przy strefie
Złotoryja chce przyciągnąć jeszcze więcej inwestorów. Mamy na to dotację!