Burmistrz Paweł Kulig otrzymał wotum zaufania od rady miejskiej. Chwilę później uzyskał również absolutorium za wykonanie budżetu. W obu przypadkach „za” głosowało wszystkich 14 radnych uczestniczących w dzisiejszej sesji.
– W 2023 r. byłem niżej w strukturze organizacyjnej urzędu. To pan burmistrz Robert Pawłowski odpowiada za rok 2023 – podkreślał Kulig, dziękując radnym za pozytywny wynik głosowania. – Ale za to wotum zaufania chciałbym przede wszystkim podziękować pracownikom, bo to praca całego zespołu, burmistrz może jedynie wyznaczać kierunki. To wotum jest tak naprawdę dla pracowników urzędu i podległych mu jednostek organizacyjnych.
Były burmistrz Złotoryi był obecny na czwartkowej sesji. Siedział tym razem na widowni, jako gość. – Czuję się „współwinny” temu wszystkiemu, nad czym dziś głosują radni – żartował w kuluarach Pawłowski.
Podstawą do udzielenia wotum zaufania był raport o stanie Złotoryi za rok 2023, który kilka tygodni temu burmistrz Kulig przedstawił radnym. Był omawiany na komisjach rady miejskiej, które przyjęły go bez uwag.
Głosowanie nad wotum poprzedziła debata o stanie miasta. Po raz pierwszy od 2019 r., gdy debata została wprowadzona do ustawy o samorządzie gminnym, ktoś z mieszkańców Złotoryi zgłosił się do dyskusji. Była to Katarzyna Baranowska, którą interesowała m.in. kwestia opłat za zagospodarowanie odpadów.
– Dawno nie było podwyżki za śmieci, trzeba się jej zapewne niedługo spodziewać. Moje pytanie brzmi: czy my jako gmina moglibyśmy skończyć z gospodarstwami domowymi? Przez takie rozliczanie na gospodarstwa domowe ucieka nam mniej więcej od 700 do 1000 osób, które jakby nie płacą za śmieci. Są takie gospodarstwa, które mają 5, 6 czy 7 osób, a płacą mniej więcej za 4 osoby. Gdybyśmy z tym skończyli jak inne miasta, Legnica, Jawor, czy Świerzawa, to do budżetu wpływałyby nam pieniądze, które nam poniekąd uciekły. Wtedy podwyżka mogłaby być na każdego mieszkańca mniejsza – zaproponowała Baranowska.
– Od podniesienia opłaty za odpady na pewno nie uciekniemy – odpowiedział jej burmistrz. – Przedstawimy kilka wariantów. W jednym z nich można uwzględnić likwidację opłaty od gospodarstwa domowego.
Złotoryjanka pytała również, jakie miasto poniosło koszty w związku z pożarem w Wilkowie i gdzie teraz oddawana są opony, które mieszkańcy przywożą na PSZOK. – Ponieśliśmy tylko koszt wody, którą straż pożarna pompowała na strefie. To ok. 35 tys. zł – wyjaśnił Kulig.
W sprawie opon głos zabrał Grzegorz Nowodyła, naczelnik Wydziału Gospodarki Odpadami w Urzędzie Miejskim w Złotoryi: – Opony odbiera od nas firma z Wrocławia, która ma pozwolenia na ich zbieranie i przekazuje je do cementowni.
Uczestniczka debaty zwróciła też uwagę, że wg raportu o stanie miasta straż miejska wystawiła mandaty tylko na kwotę 16 tys. zł. – To nie jest nawet na ich utrzymanie. Mamy przecież sporo osób, które nie parkują prawidłowo albo leżą po ławeczkach w różnym stanie – zauważyła Baranowska.
– Straż miejska nigdy nie zarobi na siebie – odpowiedział jej burmistrz. – Mandaty? Najpierw trzeba edukować, żeby dawać mandaty. Jeśli chodzi o parkowanie, to nie wszędzie można te mandaty „wlepiać”. Na bieżąco zmieniamy klasyfikację dróg z wewnętrznych na publiczne, tak żeby zwiększyć egzekwowalność mandatów.
A Jan Pomykała, komendant złotoryjskiej straży miejskiej, dodał: – Egzekwowanie mandatów to jest pół naszej pracy. Jesteśmy też takim „przyspieszaczem pracy urzędu”. Z urzędnikami mamy bardzo dużo kontroli, choćby uchodźców, podejmujemy też z nimi bardzo dużo interwencji, które dzięki naszej asyście przebiegają sprawniej.
Burmistrz Kulig na dzisiejszej sesji otrzymał również absolutorium za wykonanie zeszłorocznego budżetu, za który był odpowiedzialny jeszcze jego poprzednik. Dochody budżetowe zrealizowano w nim na poziomie 89 mln 171 tys. zł (71 proc. planu rocznego), natomiast wydatki ostatecznie wyniosły 90 mln 602 tys. zł (63,8 proc. planu). Co ważne, zmniejszyło się zadłużenie w stosunku do roku 2022.
Sprawozdanie z wykonania budżetu uzyskało pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej i komisji rewizyjnej rady miejskiej. Za udzieleniem absolutorium głosowało 14 radnych (nieobecny był tylko Paweł Maciejewski).