– Promujemy ekoaktywność – mówi Paweł Kulig, burmistrz Złotoryi, który niemal na każdym kroku zachęca mieszkańców, aby jeszcze lepiej segregowali to, co wyrzucają na śmietnik. Ma to zapobiec drastycznym podwyżkom za wywóz śmieci. Pomocny może się w tym okazać nowoczesny punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, o którym jest już głośno nawet poza granicami kraju. Na naszym portalu można się wybrać na wirtualny spacer po tym obiekcie z poziomu kanapy.
Niemal co tydzień złotoryjski PSZOK odwiedzają samorządowcy z regionu. Ta inwestycja za ponad 10 mln zł staje się wzorem dla innych gmin w Polsce. Przyciągający uwagę obiekt na pl. Sprzymierzeńców oglądali już decydenci z Połańca (pisaliśmy o tym TUTAJ) i Lubina, a dziś byli na nim przedstawiciele urzędu w Wołowie. Prawdziwy hit szykuje się jednak na przyszły tydzień, ponieważ nasz PSZOK mają odwiedzić nawet goście z… Albanii.
– Wszyscy są pozytywnie zaskoczeni tym, co widzą, są naprawdę pod wrażeniem. Podoba się zwłaszcza pomysł z utworzeniem Przydasiowa, czyli punktu ponownego użycia przedmiotów, oraz pomieszczenie, w którym będzie można naprawić we własnym zakresie zepsute sprzęty – mówi Małgorzata Gołębiowska z Wydziału Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Złotoryi. – Pokazujemy naszym gościom nie tylko PSZOK, ale także inteligentne wiaty śmietnikowe, jedne z pierwszych w Polsce. Takie wizyty to także cenne forum wymiany doświadczeń. Okazuje się, że nie tylko w Złotoryi ludzie mylą PSZOK z wysypiskiem śmieci oraz przywożą na PSZOK nieposegregowane rzeczy. Gdzie indziej mają podobne problemy.
Burmistrz Kulig otworzył nowy PSZOK pod koniec lipca, zapraszając mieszkańców na ekologiczny piknik. Zainaugurował jednocześnie kampanię „Złotoryja EkoAktywna – EkoMyślimy, EkoDziałamy”. Punkt działa także w soboty, a w dni robocze jest otwarty do godz. 18 (poza poniedziałkiem). Wszystko po to, aby mieszkańców zachęcić do segregacji i dostarczania odpadów problematycznych na PSZOK zamiast nielegalnego podrzucania w miejscach do tego nieprzeznaczonych.
Efekty już są – od 27 lipca wydano niemal 300 elektronicznych kart mieszkańca uprawniających złotoryjan do korzystania z punktu (mogą na nie liczyć tylko ci, którzy zgodnie z prawem złożyli deklarację na odbiór odpadów).
– Wciąż jeszcze zabiegamy o większą frekwencję, bo nie każdy jest przekonany do miejsc typu PSZOK. Nasz jest naprawdę przyjazny dla odbiorcy. Posiada również część edukacyjną, piknikową i konferencyjną – podkreśla burmistrz Złotoryi.
Zanim złotoryjanie odwiedzą pierwszy raz PSZOK osobiście, przywożąc tu takie odpady jak gruz, chemikalia, ubrania, opony, przeterminowane leki, zużyty elektrosprzęt czy meble, mogą się wybrać na wirtualny spacer po punkcie (wystarczy kliknąć w zdjęcie poniżej). „Wycieczka” składa się z ośmiu panoram i daje rzeczywisty obraz, jak wygląda jedna ze sztandarowych złotoryjskich inwestycji.
Przypomnijmy, że budowa PSZOK-u wraz z postawieniem nowych wiat na osiedlu Cztery Pory Roku kosztowało 10 mln 200 tys. zł. Miasto ze swojego budżetu pokryło niewielką część tych wydatków – otrzymaliśmy na to zadanie dofinansowanie w wysokości 9,4 mln zł z funduszy rządowych.
Obecnie złotoryjski ratusz intensyfikuje działania edukacyjne. Wyzwaniem jest osiągnięcie w naszym mieście recyklingu na poziomie 45 proc. W 2023 r. osiągnęliśmy niecałe 25 proc. Doskonalenie systemu gospodarki odpadami i zwiększanie świadomości mieszkańców mają pomóc w osiągnięciu wymaganych wskaźników segregacji i recyklingu.
Więcej praktycznych informacji o nowym PSZOK-u można znaleźć TUTAJ.