W Złotoryi powstało przedszkole terapeutyczne „Dobry start”. Placówka znajduje się blisko centrum miasta, jednak z dala od miejskiego zgiełku, w zacisznym miejscu, wśród przyrody.
Przy przedszkolu znajduje się plac zabaw wyposażony m.in. w ślizgawkę, kuchnię błotną, piaskownicę, sprężynowego konika, ścieżkę sensoryczną. – To dopiero pierwszy etap zaplanowanego przez nas wyposażenia placu zabaw – mówi Mariola Mąkowska wicedyrektor przedszkola.
W budynku przedszkola, oprócz 4 przestronnych sal zajęć przeznaczonych dla grup od 4 do 8 dzieci, znajduje się sala logopedyczna oraz w pełni wyposażona sala integracji sensorycznej.
– Inspirujemy dzieci do odkrywania swoich zdolności, rozwijania umiejętności i pokonywania barier. Naszym celem jest jak najlepsze przygotowanie dzieci do samodzielnego funkcjonowania w szkołach integracyjnych lub masowych, przy uwzględnieniu ich indywidualnych możliwości – mówi Justyna Kościuk, dyrektor przedszkola.
„Dobry start”, to miejsce, w którym dzieci uczestniczą w różnorodnych formach terapii (zajęcia integracji sensorycznej, fizjoterapii, arteterapii, terapii ręki, sensoplastyki), mają także zapewnioną pomoc psychologiczną, logopedyczną, oraz zajęcia korekcyjno-kompensacyjne
– Naszą placówkę stworzyłyśmy z pasji, miłości i doświadczenia. Zarówno dzieci, jak i rodzice zawsze będą mogli liczyć na nasze wsparcie – dodaje dyrektorka.
Przedszkole funkcjonuje w wymiarze 9-godzinnym, umożliwiając tym samym rodzicom i opiekunom utrzymanie, bądź podjęcie aktywności zawodowej. Dodatkowo opiekunowie nie płacą czesnego.
Obecnie do placówki uczęszcza grupa 12 przedszkolaków, które w tej chwili są na etapie adaptacji. Niektórzy wychowankowie zaczynają od 2-3 godzin dziennie, gdyż jest to dla nich pierwsze spotkanie z grupą, nowe miejsce i pierwsze rozstanie z mamą. – Mamy wiele zapytań o kolejne przyjęcia dzieci, telefony się urywają i mamy nadzieję, że niebawem otworzymy kolejną, ostatnią już grupę – cieszy się Justyna Kościuk.
Jak się okazuje, w naszym powiecie istnieje spore zapotrzebowanie na tego typu placówki, co potwierdzają wypowiedzi rodziców.
– Bardzo się cieszę, że moje dziecko jest pod opieką tak wspaniałej kadry. Z każdym dniem widzę, jak bardzo lubi tam być. Zawsze, gdy dojeżdżamy na miejsce, synek jest szczęśliwy, a dla mnie jako matki jest ważne, żeby moje dziecko czuło się komfortowo – mówi Paulina Ulanowska
– Dla dzieci, np. autystycznych, duża grupa nie jest odpowiednia Potrzebne było miejsce, gdzie jest mała grupa dzieci oraz nauczyciele i terapeuci z odpowiednimi kwalifikacjami – dodaje Iwona Kumoś.
– Taka placówka jest bardzo potrzebna. Jako matka pracująca potrzebowałam miejsca, w którym będę mogła zostawić swoje dziecko na 9 godzin. Wiem, że to będzie nie tylko dobry, ale bardzo dobry start dla mojej córci – chwali Agata Kaczmarek.