Do niebezpiecznej sytuacji doszło w upalny dzień na jednym z parkingów w Złotoryi.
Do siedziby straży miejskiej przybiegła matka małego dziecka, która stwierdziła, że jej pociecha zamknęła się w samochodzie zaparkowanym w pobliżu budynku starostwa.
Strażnicy błyskawicznie podjęli interwencję, jednak zanim dotarli na miejsce, jeden z pracowników RPK, który wykonywał w pobliżu prace budowlane wybił szybę w samochodzie i otworzył drzwi pojazdu.
Jak doszło do zamknięcia się w samochodzie ok. 2-letniego malucha? Dziecko siedziało przypięte w foteliku i na nogach miało klucz. Bawiąc się nim, prawdopodobnie zamknęło zamek centralny.
fot. poglądowe