Od wczoraj w centrum miasta można korzystać z przenośnego defibrylatora.
Sprzęt zakupiony przez ratusz w ramach budżetu obywatelskiego wisi na ścianie Centrum Monitoringu i w każdej chwili można z niego skorzystać. Wystarczy otworzyć, zabezpieczoną plombą, kapsułę i wyjąć defibrylator. Po otwarciu kapsuły włączy się alarm, którego (mając dobre zamiary) nie powinniśmy się obawiać, a dodatkowo teren obserwowany jest przez kamery monitoringu miejskiego, co stanowi doskonałe zabezpieczenie aparatu przed kradzieżą.
- Projekt obejmuje nie tylko zakup defibrylatora AED oraz jego instalację w miejscu publicznym w zewnętrznej kapsule z alarmem i ogrzewaniem (dostęp 24/7/365). Przewidziane jest także szkolenie z resuscytacji krążeniowo-oddechowej i obsługi defibrylatora dla ok. 200 mieszkańców naszego miasta – mówi Grzegorz Łoś, pomysłodawca projektu.
Ponad 100 osób zostało przeszkolonych już wczoraj. – Bardzo fajna sprawa, że mogę uczestniczyć w takiej akcji na żywo. Wcześniej widziałem jedynie film na temat resuscytacji – chwali jeden z uczestników. – Super, że mamy coś takiego w mieście – dodaje starsza złotoryjanka.
Aktualnie złotoryjski ratusz wspólnie z pracownikami firmy AEDMAX, która zamontowała defibrylator, przeprowadzają szkolenia w szkołach. Dzisiaj także ok. 100 osób dowie się jak używać sprzętu ratującego życie.
Czy jego użycie jest trudne?
– Defibrylator jest bardzo poręczny, wystarczy otworzyć kapsułę i przenieść go w dowolne miejsce, gdy ktoś straci przytomność i przestaje oddychać. Następnie należy przyłożyć elektrody do piersi takiej osoby, a urządzenie samo zbada rytm serca i zdecyduje, czy konieczna jest defibrylacja, trzeba się tylko zastosować do wydawanych komend – mówi Grzegorz Łoś.