Uczniowie Szkoły Podstawowej im. Jadwigi Śląskiej w Sokołowcu wspólnie z Bronisławą i Krzysztofem Kuchmisterami oraz opiekunem udali się na Ukrainę aby w miejscowości Latyczów ratować polskie mogiły.
Akcja „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, została zorganizowana już po raz dziesiąty przez Fundację Studio Wschód z Wrocławia z prezesem Grażyną Orłowską-Sondej na czele.
Szkołę w Sokołowcu reprezentowała grupa wolontariuszy: Marcin Buchowski, Krzysztof Harasimowicz, Armin Węgrzynowski i Iwona Olechno – opiekun Szkolnego Koła Caritas.
Zmotywowana, uśmiechnięta i wyposażona w odpowiedni sprzęt, grupa udała się na „patriotyczną wyprawę”, pokonując przy tym niemal 1000 km.
Prace na cmentarzu polegały na czyszczeniu i renowacji nagrobków, odkopywaniu pomników zasypanych ziemią, odchwaszczaniu terenu wokół grobów, karczowaniu otoczenia z dzikich krzewów i drzew samosiejek. Efekty ich pracy (uporządkowane mogiły i napisy na pomnikach w języku polskim, jak również pisane cyrylicą) widoczne były bardzo szybko.
- Wiele grobów tam pozostawionych jest zdewastowanych. Te najstarsze, nadgryzione zębem czasu, często są już niewidoczne, zarośnięte, zapomniane. A to przecież jest nasza historia – mówią wolontariusze, którzy spędzili na Ukrainie niemal dwa tygodnie. Prace na cmentarzu trwały od rana do kolacji z przerwą na obiad.
W ostatni dzień, tuż przed wyjazdem, wolontariusze udali się na cmentarz, gdzie zapalili znicze na każdym uporządkowanym grobie, złożyli wiązankę kwiatów na grobach zasłużonych księży oraz polskich żołnierzy poległych w Latyczowie.
Dumni z wykonanej pracy, zmęczeni i stęsknieni wrócili do domu. Ten dobry uczynek zapisał się w ich sercach.
- Trudno sobie wyobrazić życie na Ukrainie, tam trzeba pojechać, zobaczyć. Nasi uczniowie zobaczyli miejsca związane z historią Polski, przekonali się o gościnności i uprzejmości Ukraińców, na których trafili. Oddali hołd Polakom, którzy zostali pochowani na Kresach. To była dla nich żywa lekcja historii, geografii – mówi Iwona Olechno.