Jak niedawno pisaliśmy, z dniem 31 marca 2019 r. wygasł kontrakt Szpitala Powiatowego w Złotoryi z NFZ na prowadzenie oddziału otolaryngologicznego. Szanse na jego ponowne uruchomienie są jak na razie nikłe.
1 października 2017 weszła w życie tzw. sieć szpitali. Złotoryjska placówka została w niej zakwalifikowana jako szpital I stopnia, czyli z podstawowymi oddziałami typu: chorób wewnętrznych, chirurgii ogólnej, położnictwa i ginekologii, pediatrii, a także z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii. Oddział otolaryngologiczny został poza siecią, dlatego Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ przedłużył umowę na pół roku, czyli do końca marca 2018 r. W międzyczasie został ogłoszony konkurs na świadczenia otolaryngologiczne. Szpital w Złotoryi złożył ofertę i od 1 kwietnia podpisał z DOW NFZ nową umowę, która obowiązywała do końca grudnia 2018 roku. Ta umowa również została przedłużona do końca marca 2019 roku. W międzyczasie został ogłoszony konkurs na otolaryngologie dziecięcą, który niedawno został unieważniony.
Dlaczego naszemu szpitalowi nie przedłużono kontraktu, tak jak to było robione wcześniej? – Umowę na realizację świadczeń zdrowotnych można przedłużyć tylko raz. I tak też było z umową na otolaryngologię w Złotoryi – wyjaśnia Joanna Mierzwińska, rzecznik prasowy wrocławskiego oddziału NFZ.
DOW NFZ planuje ponowne ogłoszenie konkursu na laryngologię dziecięcą, do którego złotoryjski szpital będzie mógł przystąpić. Jednak wyjątkowo rygorystyczne wymagania stawiane w przypadku leczenia małych pacjentów powodują, że wiele szpitali ma małe szanse na jego wygranie. Nasz szpital mógł się o tym przekonać niedawno, gdy odpadł z konkursu z powodu niespełnienia odpowiednich wymogów.
Dlaczego więc NFZ nie ogłosi konkursu na laryngologię ogólną, dzięki której złotoryjski oddział mógłby nadal funkcjonować? – Na Dolnym Śląsku jest tylko jedna umowa podpisana na otolaryngologią dziecięcą z Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym we Wrocławiu, więc tych miejsc jest mało, dlatego województwo dolnośląskie potrzebuje dodatkowego miejsca na realizacje świadczeń tylko dla małych pacjentów. Sam szpital w Złotoryi potwierdza, że 90 procent pacjentów w ich szpitalu na otolaryngologii to dzieci. Kontrakt na otolaryngologię dziecięcą zabezpiecza bardziej potrzeby małych pacjentów i jest korzystniejszy dla szpitala, ponieważ wycena świadczeń zabiegowych jest większa dla dzieci niż dla dorosłych – odpowiada Joanna Mierzwińska.
Taka sytuacja jest dla naszej lecznicy krzywdząca, gdyż z powodu niespełnienia warunków dla laryngologii dziecięcej, nie może świadczyć nawet usług ogólnych w tym zakresie.
Na temat oddziału otolaryngologicznego pisaliśmy tutaj.