Złotoryjski ratusz dopiął swego i kupił biurowiec po dawnych Kopalniach Surowców Skalnych przy ul. Juliana Tuwima. Zielone światło dla transakcji dał w końcu Fundusz Rozwoju Spółek w Warszawie, choć trzeba było na to czekać kilka lat. W budynku, po jego rozbudowie, miałoby powstać ok. 60 mieszkań komunalnych.
Urząd Miejski w Złotoryi starania o przejęcie nieruchomości rozpoczął dosyć dawno, bo jakieś 7 lat temu. – To cała epopeja – mówi burmistrz Robert Pawłowski o procesie, który ostatecznie doprowadził do podpisania aktu notarialnego. Magistrat najpierw zabiegał o to, by Skarb Państwa przekazał miastu nieruchomość na cele mieszkaniowe za darmo, a gdy okazało się, że nie ma na to szans, próbował ją kupić. Jednak rozmowy na ten temat przeciągały się, m.in. przez zmiany we władzach Funduszu Rozwoju Spółek i w podejściu do sprzedaży majątku dawnych zakładów państwowych, a także przez „zaporową” cenę przedstawioną gminie miejskiej.
Dlaczego władzom miasta tak bardzo zależało na przejęciu budynku i działki, na której stoi? W ratuszu uznano, że to znakomita lokalizacja dla nowego budynku komunalnego z lokalami socjalnymi (pisaliśmy o tym m.in. TUTAJ). – Blisko jest stąd do szkoły, szpitala czy przychodni zdrowia – tłumaczy burmistrz. – Zyskujemy poza tym nie tylko teren pod budownictwo mieszkaniowe, lecz także dodatkowe miejsce na parking, którego brakuje bardzo podczas większych imprez przy stojącej w pobliżu hali sportowej.
W październiku 2021 r. gmina miejska zwróciła się z wnioskiem do FRS o odpłatne nabycie nieruchomości po KSS. Sprawa nabrała jednak tempa dopiero pod koniec minionego roku, gdy nie znalazł się kupiec w kolejnym, trzecim już przetargu ogłoszonym przez państwową spółkę. To otworzyło Złotoryi drogę do zakupu bezprzetargowego, i to po urealnionej (czytaj: niższej) cenie – za 1 mln 118 tys. zł. Na poświąteczną środę błyskawicznie zwołano dodatkową sesję, na której radni miejscy jednomyślnie wyrazili zgodę na nabycie nieruchomości gruntowej zabudowanej przy ul. Tuwima 21. A już dwa dni później, 30 grudnia, burmistrz pojechał do Warszawy, by podpisać akt notarialny – na razie tylko przedwstępny, ale gdy z prawa pierwokupu nie skorzysta Krajowy Zasób Nieruchomości, miasto będzie mogło doprowadzić transakcję do końca.
Cała nieruchomość ma 3346 m kw. Stoją na niej: dwukondygnacyjny budynek biurowy bez podpiwniczenia, o powierzchni użytkowej 617 m kw., garaż-warsztat z 1968 r. o powierzchni użytkowej prawie 258 m kw., a także niewielka portiernia.
– Kupujemy użytkowanie wieczyste gruntu i budynki, jak najszybciej jednak będziemy chcieli przekształcić to w pełną własność – zapewniał na komisji gospodarczej przed ostatnią sesją burmistrz Pawłowski. Nie wiadomo jeszcze, w jakiej kwocie zamknie się ostatecznie transakcja, gdyż ratusz czeka na interpretację z Krajowej Administracji Skarbowej, czy miasto będzie musiało odprowadzić z tego tytułu kilkaset tysięcy złotych podatku VAT.
Przypomnijmy, że nieruchomość przy Tuwima przed laty stanowiła zaplecze administracyjne dla KSS (wcześniej KSSD). Podczas prywatyzacji zakładu zasadnicza jego część, kopalnia w Męcince, została sprzedana, a resztę przejął Skarb Państwa i przekazał pod opiekę wspomnianemu już FRS. Fundusz wydzierżawił biurowiec i budynki garażowe stojące w Złotoryi pod działalność gospodarczą niezwiązaną z wydobyciem kruszyw. W dawnych biurach powstał hostel dla pracowników, a w garażach warsztat mechaniczny.
Przejęcie nieruchomości przez miasto i plany inwestycyjne wobec tego miejsca oznaczają, że działający tu przedsiębiorcy będą musieli szukać nowej lokalizacji. Parę lat jednak zapewne jeszcze minie, zanim się stąd wyprowadzą. Burmistrz zapewniał na komisji gospodarczej, że dzierżawcy mogą tu funkcjonować do czasu rozpoczęcia budowy. A całą inwestycję miasto zamierza przeprowadzić w trzech etapach: najpierw dobudować na działce nową część mieszkalną, następnie przebudować na cele mieszkaniowe istniejący biurowiec, a dopiero na końcu wyburzyć garaże i powiększyć parking.