Minister, posłowie, marszałek województwa, biskup i wielu innych znamienitych gości pojawiło się dzisiaj na uroczystym otwarciu złotoryjskiego zakładu Borgersa.
– Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zobaczyłem w złotoryjskim zakładzie – mówił prezes firmy Werner Borgers. – Lokalizacja w Złotoryi jest bardzo dobra. Mamy tu spory potencjał wykwalifikowanych pracowników. Od początku poczuliśmy się w Złotoryi jak w domu – chwalił.
– Gratuluję i dziękuję, że jako lokalizację wybraliście Złotoryję, a co za tym idzie Dolny Śląsk – dziękował Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego.
Z kolei burmistrz Robert Pawłowski przyznał w swoim przemówieniu, iż ma wielką tremę, „gdyż tak zacnych gości w Złotoryi od dawna nie było”. – My w Złotoryi wiemy, jak ważna jest praca, dlatego musimy zabiegać o to, aby przychodzili do nas inwestorzy i aby dobrze się u nas czuli – mówił burmistrz. Na koniec, zwracając się po niemiecku do zarządu firmy, powiedział: – Proszę zatroszczyć się o swoich pracowników, gdyż oni są naszym skarbem. Są naszym złotem.
Głos zabrał także Adam Hamryszczak – podsekretarz stanu, minister rozwoju regionalnego. – Otwarcie tej fabryki stanowi początek zaplanowanych na wiele lat inwestycji. Życzę wam satysfakcji i kolejnych sukcesów – mówił, zwracając się do szefostwa i pracowników firmy Borgers.
Obecni byli także posłowie: Elzbieta Stępień, Robert Kropiwnicki, Ewa Drozd, Zofia Czernow i senator Krzysztof Mróz. Na otwarcie nie mogła przybyć posłanka Marzena Machałek, sekretarz stanu w MEN, której pomoc okazała się bezcenna w kluczowym momencie inwestycji. Posłanka w odczytanym oficjalnie liście przesłała gratulacje oraz życzenia powodzenia.
Nową halę produkcyjną poświęcił biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski.
Część oficjalna, którą rewelacyjnie poprowadził mec. Krzysztof Bramorski, wzbogacona została licznymi występami artystycznymi oraz filmem prezentującym działalność Borgersa. Po niej goście udali się na poczęstunek.
Borgers od kilku miesięcy wdrażał w Złotoryi produkcję elementów wygłuszeniowych kabiny nowego modelu ciężarówki Scania (tzw. dressing kabiny). To pierwszy projekt uruchomiony w złotoryjskiej fabryce koncernu. – Produkcja trwa, zakończyliśmy pierwszy etap budowy zakładu w Złotoryi, prawie zgodnie z planem. Kolejne projekty są w drodze – mówi mecenas Krzysztof Bramorski, który reprezentuje Borgersa w Polsce. Firma jeszcze w tym roku zamierza uruchomić produkcję elementów wygłuszeniowych dla koncernu Daimler.
Borgers zatrudnia w tej chwili ponad 60 osób. Budowanie zespołu trwa, cały czas przyjmowani są nowi pracownicy, stosownie do potrzeb produkcyjnych. Do końca roku ma ich być 150. Firma szuka obecnie głównie pracowników produkcyjnych.
– Zainstalowała się u nas firma o wieloletnich tradycjach, odpowiedzialny partner ze 150-letnią historią, z wysokimi standardami zarządzania i dużym doświadczeniem międzynarodowym. W Polsce nie ma zbyt wielu firm z tak długą tradycją – podkreśla Robert Pawłowski. – Cieszymy się, że duży projekt doszedł do skutku, to największa inwestycja w mieście, która docelowo ma dać tyle miejsce pracy, ile już istnieje w złotoryjskiej strefie. Wg naszych szacunków, do tej pory pochłonęła już ok. 400 mln zł, nie licząc wyposażenia w maszyny produkcyjne.
Do uruchomienia inwestycji w Złotoryi doprowadziły udane negocjacje przeprowadzone przez Urząd Miejski w Złotoryi. – Zainteresowanie inwestora terenem, potem prowadzenie negocjacji, a co najważniejsze doprowadzenie rozmów do owocnego finału, to niezwykle ciężka praca. Wartością dodaną tych negocjacji jest m.in. to, że poukładaliśmy nasze relacje z urzędem pracy i legnicką strefą, a także z Dolnośląską Agencją Współpracy Gospodarczej. Wyrobiliśmy sobie pozycję na Dolnym Śląsku, wiemy, w jaki sposób rozmawiać z inwestorami, mamy przećwiczony schemat negocjacji. Polska Agencja Inwestycji i Handlu stawia nas jako modelowy przykład pozyskiwania dużego inwestora bez pomocy państwa – dodaje burmistrz.
Ratusz liczy, że dzięki Borgersowi łatwiej będzie namówić kolejnych zagranicznych przedsiębiorców do zainwestowania w Złotoryi. – Zakład robi wrażenie. Kapitał ciągnie do kapitału, prościej przekonać inwestora z Niemiec, gdy jest duża inwestycja z tego kraju. Tym bardziej że Borgers to firma znana w Niemczech.
Warto zaznaczyć, że w budowie zakładu (projektowanie, wyrównanie terenu, nadzór) uczestniczyły złotoryjskie firmy, więc część pieniędzy wydana przez niemiecki koncern została w mieście. Zaprojektowaniem hal produkcyjnych i budynków biurowych zajęli się złotoryjscy projektanci ze Studio D5 Dutka, którzy wykonali również koncepcję zagospodarowania całego terenu wokół zakładu. Liczący 10,8 ha obszar trzeba było najpierw wyrównać do jednego poziomu, zatrudnienie znalazła przy tym złotoryjska spółka PTB. Następnie w połowie czerwca 2016 r. roku rozpoczęła się budowa fabryki. Prace wykonywała firma Takenaka Europe.
Borgers ma produkować w Złotoryi elementy wygłuszeniowe dla przemysłu motoryzacyjnego. Docelowo planuje zatrudniać ok. 600 pracowników. To oznacza, że będzie największym zakładem w złotoryjskiej podstrefie LSSE. Gotowa jest pierwsza z czterech hal produkcyjnych, w której będzie mogło pracować 150 osób, oraz budynek socjalno-biurowy. Zaplecze socjalne o wielkości blisko 2 tys. m kw. przewidziane jest na 300 pracowników. Termin budowy drugiej hali o powierzchni użytkowej 13,5 tys. m kw. zależy od tego, w jakim tempie będą napływały nowe kontrakty. Teren jest w każdym razie wyrównany i gotowy pod budowę.
Borgers Polska sp. z o.o. jest pierwszą inwestycją niemieckiej grupy Borgers AG w Polsce. Firma ma swoje oddziały w Niemczech (siedziba główna w Bocholt), Belgii, Czechach, a także w USA (2 zakłady) i w Chinach (3 fabryki) – łącznie 24 lokalizacje na całym świecie. Zatrudnia 6 tys. pracowników, a roczny obrót całej grupy to ok. 670 mln euro. Firma działalność rozpoczęła w 1866 r. Przez blisko 150 lat swojego firma istnienia nie zamknęła żadnego swojego zakładu. W 2014 r. Borgers został uznany za jednego z najlepszych pracodawców niemieckich. Firma produkuje podzespoły dla sektora motoryzacyjnego: wygłuszenia do aut osobowych oraz kabin ciężarówek. Drugą grupę odbiorców stanowią czołowi producenci sprzętu AGD w Europie, którzy materiały wyprodukowane przez Borgers stosują do wyciszenia lodówek, zmywarek itp.
Firma z Bocholt ma szansę stać się największym pracodawcą w powiecie złotoryjskim. Złotoryjski ratusz liczy na to, że nowe miejsce pracy staną się alternatywą dla blisko 2,9 tys. mieszkańców miasta, którzy codziennie dojeżdżają do pracy poza Złotoryją, w tym dla blisko 700 złotoryjan pracujących w Legnicy.
To m.in. dzięki Borgersowi Złotoryja uzyskała certyfikat „Gmina przyjazna inwestorowi”.