Złotoryja chce się przyłączyć do projektu Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej – sieci nowych i wygodnych dla rowerzystów dróg o długości ponad pół tysiąca kilometrów, które mają dać impuls do rozwoju turystyki w naszym województwie. Władzom miasta zależy, byśmy znaleźli się na trasie nitki południowej prowadzącej z Legnicy do Bolesławca. Jeszcze w tym miesiącu rada miejska ma wyrazić zgodę na przystąpienie do stowarzyszenia Rzeczpospolita Samorządna, które będzie odpowiedzialne za to przedsięwzięcie mające dać zupełnie inną jakość w poruszaniu się rowerem po Dolnym Śląsku.
Dolnośląska Autostrada Rowerowa (DAR) to pomysł na sieć autonomicznych dróg rowerowych oplatających północną i środkową część województwa dolnośląskiego. Trasa ma przebiegać m.in. do granicy z Niemcami i będzie skorelowana z połączeniami Kolei Dolnośląskich. Szerokość ścieżek planowana jest na ok. 3-3,5 m.
Pomysłodawcą autostrady jest stowarzyszenie Rzeczpospolita Samorządna, które skupia kilkadziesiąt dolnośląskich samorządów różnych szczebli. W połowie września samorządowcy i przedstawiciele instytucji zaangażowanych w projekt podpisali list intencyjny w sprawie DAR-u.
– Mamy sygnały z urzędu marszałkowskiego, że pieniądze z funduszy unijnych na inwestycje rowerowe nie będą już dzielone w ramach ZIT-ów, jak to miało miejsce do tej pory. Na Dolnym Śląsku dysponentem środków na rozwój dróg rowerowych i turystyki rowerowej będzie stowarzyszenie Rzeczpospolita Samorządna. Taka jest decyzja zarządu województwa dolnośląskiego – tłumaczył radnym na ostatniej sesji burmistrz Robert Pawłowski. – Jeżeli więc nasze miasto myśli poważnie o rozwoju sieci ścieżek rowerowych, to jedyną szansą jest przystąpienie do stowarzyszenia, które będzie m.in. operatorem projektu Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej – dodał.
Rzeczpospolita Samorządna została założona w 2018 r. z inicjatywy liderów ruchu Bezpartyjni Samorządowcy – prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego i marszałka Cezarego Przybylskiego. Początkowo stowarzyszenie tworzyło 5 samorządów (poza województwem dolnośląskim i Lubinem także powiat lubiński oraz gminy Siechnice i Ścinawa). Obecnie ma już jednak ok. 50 członków. I cały czas przystępują kolejne miasta, gminy i powiaty, dla których magnesem w dużej mierze jest właśnie projekt DAR-u.
Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego zapewnia, że projekt ustanowi nowe standardy budowy dróg rowerowych. Mają być bezpieczne, dobrze oznakowane i solidnie wykonane dzięki wytycznym określonym przez Instytut Rozwoju Terytorialnego. Poszczególne samorządy będą przede wszystkim odpowiedzialne za zapewnienie wkładu własnego do finansowania, wybór wykonawców projektu i robót budowlanych, a także późniejsze utrzymanie nowej infrastruktury na swoim terenie. Trasy przez nie budowane mają się łączyć w jedną całość.
Samorządom w tym przedsięwzięciu partnerują PKP SA, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Wody Polskie oraz Lasy Państwowe, czyli instytucje będące w części właścicielami działek, przez które ma w przyszłości przebiegać DAR.
Burmistrz Pawłowski uważa, że jest bardzo duża szansa na to, aby jedna z nitek Dolnośląskiej Autostrady Rowerowej, łącząca Legnicę z Bolesławcem, przebiegała przez Złotoryję. Trasa prowadziłaby przez teren gmin: Krotoszyce, Męcinka, Złotoryja, Zagrodno, Pielgrzymka i Warta Bolesławiecka. Nasz powiat przecinałaby od Prusic przez Leszczynę, Złotoryję, Wojcieszyn, Nową Wieś Grodziską i Grodziec, skąd kierowałaby się do Raciborowic, a stamtąd istniejącą już drogą rowerową do Bolesławca.
– Jestem po wielu rozmowach z wójtami i prezydentami. Wszyscy od Legnicy po Bolesławiec są na tak – zapewnia burmistrz Pawłowski, który od kilku miesięcy czyni starania, żeby Złotoryja nie była pominięta przy projekcie magistrali rowerowej przez Dolny Śląsk. Chodzi, a właściwie jeździ koło sprawy od lata, bo z dolnośląskim oficerem rowerowym Piotrem Nowickim przejechał cały odcinek, który miałby biec przez ziemię złotoryjską, zahaczając także o sąsiednie powiaty (na zdjęciu obok). – Zaczęliśmy ten projekt spinać jeszcze pod hasłem połączenia rowerowego Wrocław-Drezno. Wtedy zakładaliśmy, że część trasy będzie prowadziła po odcinkach współdzielonych, np. z drogami rolniczymi. Teraz mówi się już o ścieżkach autonomicznych, tylko dla rowerzystów i pieszych – podkreśla burmistrz.
Radni miejscy doszli do wniosku, że projekt jest na tyle ciekawy, zwłaszcza pod kątem rozwoju turystyki rowerowej, że szkoda byłoby, aby Złotoryi w nim zabrakło. Na najbliższej sesji mają sformalizować przystąpienie naszego miasta do stowarzyszenia Rzeczpospolita Samorządna i podjąć stosowną uchwałę. Składka członkowska do najniższych nie należy – wynosi 2 zł od mieszkańca. Rada uznała jednak, że perspektywa poprowadzenia przez Złotoryję autostrady rowerowej jest tego warta.
– Dzięki pracy wykonanej w ostatnich miesiącach jesteśmy tak naprawdę mocno zaawansowani w ustaleniach dotyczących przebiegu trasy na naszym terenie i możliwości jej finansowania – akcentuje burmistrz Pawłowski. – Wójtowie okolicznych gmin mówią jednym głosem. Chcą tej drogi rowerowej w naszej części województwa. Chcielibyśmy, aby jedna z odnóg autostrady prowadziła z Krotoszyc przez Słup do Jawora. Dojrzewa też pomysł, aby w ramach projektu zrobić drogę rowerową po dawnym torowisku ze Złotoryi do Chojnowa. Moim marzeniem z kolei jest, aby kiedyś jedna z odnóg autostrady odbijała na południe, do Świerzawy, Wojcieszowa i dalej do Jeleniej Góry i Kamiennej Góry.
Wg urzędu marszałkowskiego, Dolnośląska Autostrada Rowerowa uzupełni układ transportowy na Dolnym Śląsku i pozwolić ograniczać zjawisko wykluczenia komunikacyjnego. Projekt ma dać także nowy impuls lokalnym planom rozwoju ruchu turystycznego i promocji.
grafika źródlo: UMWD