Robert Pawłowski bez problemu uzyskał wczoraj absolutorium z wykonania zeszłorocznego budżetu. Po raz pierwszy stało się to podczas sesji zdalnej. Otrzymał też wotum zaufania od rady miejskiej, choć przy sprzeciwie trójki radnych. – Dzięki temu będą twardo stąpał po ziemi, a nie sięgał obłoków – zażartował burmistrz, dziękując za wyniki głosowań.
Dochody wykonane w 81 proc. na kwotę 68,7 mln zł, wydatki na poziomie 66,3 mln zł, co stanowi prawie 75 proc. wcześniejszego planu – tak w ostatecznym kształcie i ogólnym zarysie przedstawia się budżet Złotoryi za rok 2019. Komisja rewizyjna rady miejskiej stwierdziła, że jego realizacja była prawidłowa, a rozbieżności pomiędzy stanem planowanym a rzeczywistym nie były winą burmistrza, lecz wynikiem obiektywnych uwarunkowań. Zadłużenie miasta w porównaniu do roku poprzedniego zmniejszyło się w 2019 i w grudniu sięgnęło 23 mln 544 tys. zł. Wykonanie budżetu pozytywnie zaopiniowała też Regionalna Izba Obrachunkowa.
Efekt? Pewne absolutorium dla Roberta Pawłowskiego, za którym głosowało 12 radnych, a jeden się wstrzymał.
Drugi rok z rzędu uchwałę absolutoryjną poprzedziło głosowanie nad wotum zaufania dla burmistrza. W jego udzieleniu miała pomóc debata nad raportem o stanie miasta. To 150-stronicowy dokument, który omawia realizację programów o strategii miejskich, a także uchwał rady. Krótka dyskusja ograniczyła się do wymiany zdań między Barbarą Zwierzyńską a burmistrzem Pawłowskim.
Radna zaznaczyła, że w Złotoryi „żyje się coraz trudniej, niezależnie od tego, czy jest gdzie popływać czy nie”. Wyraziła też obawę, czy koncentrując się wyłącznie na projektach inwestycyjnych i brak zrównoważonego rozwoju miasto będzie w stanie zatrzymać mieszkańców.
– Jeśli już mówimy o stanie miasta, to wisi nami nad widmo miasta pustego, w którym nie rozwija się przedsiębiorczość, które nie wykorzystuje swojego potencjału turystycznego. Ciągle nie mamy opracowanej strategii rozwoju. Czy przy takim podejściu, że najpierw pracujemy na miejsca pracy, a potem robimy inne rzeczy w mieście, zdążymy zatrzymać odpływ ludności? – pytała retorycznie Zwierzyńska.
Co na to Pawłowski? Porównał wypowiedź radnej do znanego sprzed kilku lat hasła wyborczego jednej z partii „Polska w ruinie” i przypomniał, że kampania na urząd burmistrza skończyła się prawie 2 lata temu.
– W tym roku mamy wręcz za dużo inwestycji. Miasto jest w wielu miejscach rozkopane, kilka zadań jest prowadzonych równolegle. W takiej sytuacji zawsze pojawią się głosy, że to czy tamto można było zrobić inaczej. Jestem świadomy tego, że zdania mieszkańców są podzielone i jedni są za tym, żeby robić twarde projekty, inni chcieliby więcej projektów miękkich, społecznych. Ale jest też wielu mieszkańców, którym podoba się to, gdzie teraz jesteśmy. Wsłuchuję się w głosy ludzi, którzy wracają, często po wielu latach, do Złotoryi. Widzą, jak pozytywnie miasto się zmienia – ripostował Pawłowski.
Politykę burmistrza poparł Grzegorz Łoś. – W każdym obszarze miasta znajduje się chodnik, na który mieszkańcy czekają od lat, dlatego popieram kierunek inwestycyjny – powiedział radny.
Głos krótko zabrali jeszcze: Leszek Antonowicz – który wyraził przekonanie, że w mieście dzieje się dużo dobrego, a kierunek, który zapoponował burmistrz, czyli projekt centrum senioralnego, to podejście przyszłościowe, mogące przynieść wiele dobrego Złotoryi – i Paweł Okręglicki, który był dokładnie przeciwnego zdania, zaznaczając, podkreślając, że przyszłością każdego miasta są dzieci i młodzież.
I na tym koniec. Do debaty nie zgłosił się żaden mieszkaniec spoza rady miejskiej, mimo wcześniejszego zaproszenia. Sesję transmitowaną na żywo w internecie w części poświęconej raportowi oglądały momentami tylko 4 osoby.
Ostatecznie burmistrz wotum zaufania uzyskał większością głosów rady miejskiej. Przeciwni jego udzieleniu byli: Agnieszka Zawiślak, Eugeniusz Pożar i Paweł Okręglicki.
Z raportu o stanie miasta za rok 2019:
(…) W raporcie za 2018 r. jako jeden z głównych problemów zasygnalizowano proces wyludniania się miasta. Wprawdzie tendencji tej jeszcze nie udało się wyhamować, podjęto szereg działań, które w przyszłości powinny odwrócić niekorzystny trend. Są to m.in. budowa mieszkań w systemie TBS i deweloperskim, zaawansowane prace nad przywróceniem ruchu pasażerskiego na linii kolejowej prowadzącej przez Złotoryję, współpraca z inwestorami budującymi nowe zakłady pracy oraz obiekty handlowe na terenie miasta, jak również planującymi rozbudowę swoich dotychczasowych firm. (…)
Wyzwaniem, które stoi obecnie przed naszym miastem, jest zrównoważenie budżetu. Problemem, który dotyka również inne gminy w Polsce, są rosnące w znacznie szybszym tempie niż dochody wydatki bieżące i narzucane przez władze centralne kolejnych zadań. Dużym zagrożeniem są rosnące koszty utrzymania oświaty przy malejącym poziomie subwencji oświatowej. Należy zwrócić uwagę na bardzo szybki wzrost kosztów wynagrodzeń pracowników zatrudnionych w instytucjach miejskich. Kolejne podwyżki wynagrodzeń są przede wszystkim związane z podniesieniem poziomu pensji minimalnej oraz zmianą metodyki jej naliczania. Dlatego konieczne jest podjęcie prac nad reorganizacją jednostek miejskich i stałą redukcją kosztów ich funkcjonowania. (...)
W związku z zakończeniem prac nad ponadregionalnymi strategiami rozwoju –Strategią Sudety 2030, Strategią Rozwoju Województwa Dolnośląskiego, Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2030 oraz Strategią Odpowiedzialnego Rozwoju należy w 2020 r. przystąpić do opracowania strategii miasta. Nowa strategia rozwoju miasta oraz program operacyjny stworzony na jej podstawie będą pomocne w procesie pozyskiwania środków zewnętrznych, ale przede wszystkim powinny na kolejne lata wskazać strategiczne kierunki rozwoju miasta.