Klęska Pawła Choczaja, który nie był nawet w stanie utrzymać poparcia sprzed dwóch tygodni, oraz miażdżące zwycięstwo Jana Tymczyszyna – radny z Lubiatowa zdobył w II turze prawie 3 razy więcej głosów od swojego konkurenta i będzie nowym wójtem Złotoryi.
Tymczyszyn przejmie zarządzanie gminą, którą od ponad 20 lat kierowała wójt Maria Leśna. Doświadczenia samorządowego mu nie brakuje, bo dotąd był przewodniczącym rady gminy. Wczoraj zdobył aż 1552 głosy. Poparło go 72,8 proc. mieszkańców, którzy poszli do urn. Wygrał głosowanie w 5 z 7 komisji obwodowych: Jerzmanicach Zdroju, Prusicach, Rokitnicy, Gierałtowcu i w swoim rodzinnym Lubiatowie, gdzie jego konkurent zdobył zaledwie… 9 głosów.
Niedzielne wybory pokazały, że poparcie mieszkańców największego ośrodka gminy, czyli Wilkowa i Wilkowa-Osiedla, to za mało, by myśleć o fotelu wójta. Choczaj co prawda wygrał dogrywkę w tych dwóch miejscowościach, ale w całej gminie zdobył zaledwie 27,2 proc. głosów. Radnemu z Wilkowa przed II turą mało kto dawał poważniejsze szanse na zwycięstwo, ale wynik, jaki uzyskał, zaskoczył zapewne nawet jego samego. Na Choczaja zagłosowało bowiem mniej osób niż przed dwoma tygodniami. Krzyżyk przy jego nazwisku postawiło zaledwie 581 wyborców, czyli 136 mniej w porównaniu z I turą! To sytuacja rzadko spotykana.
W gminie Złotoryi II tura wyborów nie cieszyła się zbyt dużym zainteresowaniem mieszkańców. Zagłosować poszły zaledwie 2133 osoby, czyli ok. 38 proc. uprawnionych. To o 774 mieszkańców mniej niż 21 października. Wychodzi więc na to, że obydwu kandydatom, którzy znaleźli się w II turze, raczej nie udało się zmobilizować do głosowania elektoratu Jarosława Szapowała, Gabriela Błaszczyka i Leszka Kardasza, którzy zdobyli łącznie 989 głosów, ale odpadli po I turze.
fot. i grafika: Facebook/Jan Tymczyszyn