Po ponad dwudziestu latach rada miejska uchwaliła na wczorajszej sesji nowy statut Złotoryi. To najważniejsze osiągnięcie radnych kończącej się właśnie kadencji, gdyż miasto czekało na ten akt prawny od dłuższego czasu, a poprzednicy nie bardzo potrafili sobie poradzić z jego opracowaniem. Ale wreszcie jest.
– To duży sukces tej rady miejskiej, że udało się to wszystko razem spiąć i statut w końcu uchwalić. Zrobiliśmy porządek w przepisach. Długo to trwało, ale szukaliśmy jak najlepszych rozwiązań, a momentami nie było to takie łatwe. To dokument adekwatny do tego, co obowiązuje w obecnej przestrzeni prawnej. Ułatwi start nowej radzie – podkreśla Adam Bartnicki, przewodniczący komisji spraw społecznych złotoryjskiej rady miejskiej, który koordynował prace nad nowym statutem.
Statut to najważniejszy akt prawny w mieście. Reguluje ustrój wewnętrzny. Mówi o zadaniach, strukturze organizacyjnej i trybie działania samorządu miejskiego i jego organów. Dotychczasowy statut był datowany na 1995 rok, choć miał oczywiście wiele późniejszych poprawek. Mimo to był mocno niespójny i przede wszystkim nie przystawał do obecnych realiów życia samorządowego.
Do dostosowania „konstytucji miasta” do zachodzących zmian przymierzały się już poprzednie rady miejskie, ale żadnej nie starczyło determinacji. Może dlatego, że zadanie pod względem prawnym wydawało się karkołomne. Stary statut stanowił bowiem powielenie przepisów pierwszych wersji ustawy o samorządzie gminnym. A że ta przez ostatnich 20 lat mocno ewoluowała, dokument stracił na aktualności i wartości. Do tego stopnia, że w ratuszu doszli do wniosku, iż nie ma już sensu wprowadzać kolejnych zmian – trzeba po prostu uchwalić nowy statut.
Pierwszą wersję przygotował jeszcze w ubiegłym roku Kacper Pawłowski, który potrzebę uchwalenia nowego statutu podnosił na różnych forach od kilku lat. – Mocno się w to zaangażował. Napisał ramowy statut, który był dla komisji punktem wyjścia. Wielokrotnie go w trakcie prac zmienialiśmy, ale przypuszczam, że bez niego nie ruszylibyśmy z miejsca – dodaje Adam Bartnicki.
Prace nabrały tempa na początku tego roku, gdy weszła w życie ustawa zwiększająca udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych. Wymagała ona już od radnych zmiany statutu i nie pozostawiała wyboru. Obok komisji rewizyjnej wprowadziła drugą, którą rada miejska musi obligatoryjnie utworzyć – komisję skarg, wniosków i petycji. Co do pozostałych rodzajów komisji rada ma dowolność. W nowym statucie zapisano więc, że w Złotoryi będą działały jeszcze cztery: budżetu i finansów, gospodarcza, oświaty, kultury i sportu oraz bezpieczeństwa, zdrowia i spraw społecznych. W tych dwóch ostatnich zmieniły się nazwy, stosownie do rzeczywistego zakresu spraw, którymi się zajmują.
W nowym statucie są też zapisy o klubach radnych oraz o tym, komu dokładnie przysługuje inicjatywa uchwałodawcza. Wprowadzono też paragraf o systemie rejestracji głosowania (imienne wyniki głosowania radnych mają być widoczne na wyświetlaczu od razu podczas sesji) oraz nagrywaniu posiedzeń rady urządzeniami audiowizualnymi, co po wejściu w życie ww. ustawy stało się obligatoryjne.