Za parkowanie samochodu w centrum miasta będzie można zapłacić za pomocą smartfona! Urząd Miejski w Złotoryi planuje też obniżyć opłatę dodatkową za brak biletu. Nad zmianami w przepisach dotyczących strefy płatnego parkowania mają się pochylić na dzisiejszej sesji radni miejscy.
W złotoryjskiej strefie płatnego parkowania ma być nowocześniej – za sprawą mobilnej aplikacji moBILET, którą udostępni magistrat. Za jej pomocą będzie można wnieść opłatę za parkowanie. Nie trzeba będzie mieć drobnych pieniędzy i korzystać z parkometru – wystarczy zainstalowanie aplikacji na smartfonie, doładowanie konta, aktywowanie biletu i określenie czasu postoju. To rozwiązanie ma dodatkowy plus: o ile za pierwszą godzinę zapłacimy tak jak przy tradycyjnej płatności, czyli złotówkę, to po jej upływie będziemy się rozliczać za każdą faktycznie spędzoną na parkingu minutę. Dostęp do aplikacji moBILET będzie też miała parkingowa, która na swoim smartfonie sprawdzi, kto wykupił bilet elektroniczny.
Drugą istotną zmianą jest opłata dodatkowa, która ma ulec obniżeniu do kwoty 19 zł – pod warunkiem, że zostanie wniesiona w ciągu 3 dni od momentu wystawienia wezwania. Jak czytamy w projekcie uchwały, liczy się data zaksięgowania pieniędzy na koncie UM, a nie data przelewu. Jeśli kierowca nie zdąży z przelewem w terminie, będzie musiał wnieść opłatę w pełnej wysokości, czyli w kwocie 50 zł. Dodajmy, że opłata dodatkowa nakładana jest w sytuacji, gdy osoba korzystająca z parkingu w strefie nie wykupi biletu lub przekroczy czas parkowania, albo gdy bilet nie jest widoczny za przednią szybą samochodu.
Wśród innych zmian do uchwały o strefie jest zwolnienie z obowiązku wnoszenia opłaty za parkowanie pojazdów operatorów pocztowych (a więc również i kurierów) podczas wykonywania obowiązków służbowych oraz podmiotów świadczących usługi opiekuńczo-lecznicze wykonywane w miejscach przebywania pacjentów.
Przypomnijmy, że od ponad dwóch tygodni kontrolowaniem biletów parkingowych nie zajmuje się już w naszym mieście straż miejska. Ratusz, chcąc zmaksymalizować skuteczność egzekwowania opłat, zatrudnił w strefie płatnego parkowania pracownika, którego jedynym zajęciem przez 8 godzin jest sprawdzanie po kolei wszystkich parkingów. Podsumowanie pierwszych dni pokazuje, że był to strzał w dziesiątkę. Parkingowa – bo na okres pół roku zatrudniona została kobieta – wystawiła jak dotąd ponad 300 wezwań do uiszczenia dodatkowej opłaty dla kierowców, którzy przekroczyli opłacony czas parkowania lub wcale nie wykupili biletu. To pokazuje, jak wiele osób – nauczonych tym, że strażnicy miejscy nie zawsze mieli możliwość zajrzenia na parkingi w strefie – nie przestrzegało przepisów postojowych. Wraz z zatrudnieniem parkingowej wpływy z parkometrów zwiększyły się o ok. 25-30 proc., co może świadczyć o tym, że część kierowców już zmieniła swoje nawyki i kieruje pierwsze kroki do parkometru, licząc się z tym, że parkingowa może pojawić się w każdej chwili.
– Przypominamy kierowcom, że w Złotoryi za postój w strefie płatnego parkowania płacimy już od pierwszej minuty. Strażników miejskich nie przekonuje tłumaczenie, że ktoś zaparkował tylko na kilka minut – w takim przypadku też obowiązuje bilet – mówi Jan Pomykała, komendant straży miejskiej.