Trzy dni przed świętami radni uchwalili dochody i wydatki kasy miejskiej na przyszły rok. Złotoryja dostała „pod choinkę” prawie 75-milionowy budżet, największy w historii miasta. Roi się w nim od inwestycji. I choć tylko najwięksi optymiści wierzą, że uda się zrealizować wszystkie zadania, to wystarczy sukces kilku z nich, by w mieście znacząco poprawiło się bezpieczeństwo, a centrum wypiękniało.
Zacznijmy jednak nie od tego, CO będzie robione, tylko ZA CO. Plan finansowy na 2018 r. jest bardzo ambitny po stronie dochodów, zwłaszcza jeśli chodzi o źródła zewnętrzne. Ponad 10 proc. budżetu to dotacje ze środków Unii Europejskiej. Miasto chce pozyskać z tego źródła prawie 7,6 mln zł. Niewielka część tych środków jest już pewna, o pozostałe Urząd Miejski w Złotoryi stara się.
Ważna pozycja w przyszłorocznych dochodach to dotacje celowe od samorządu województwa dolnośląskiego na modernizacje dróg. Marszałek ma przekazać miastu ponad 1,7 mln zł.
Całość dochodów to 71 551 170 zł. Mają być o 7,5 mln zł większe od tych w roku 2017. Budżet zakłada wzrost wpływów z podatku dochodowego o 1,5 mln zł, do ponad 14 784 tys. zł. To najważniejsza pozycja po stronie dochodowej i jedna piąta całego budżetu. Wzrosną też wpływy z podatku od nieruchomości, do ponad 7,3 mln zł, co ma związek z podniesieniem przez radę miejską stawek. Pozostałe podatki (m.in. rolny, leśny, od środków transportu, czynności cywilnoprawnych, spadków i darowizn) powinny dać kasie miejskiej 958 tys. zł. Miasto chce też uzyskać 2,8 mln zł ze sprzedaży mienia komunalnego oraz 3,5 mln zł z najmu i dzierżawy.
Środki z budżetu państwa to 23,7 mln zł. Wyższa ma być subwencja (9,6 mln zł) oraz dotacje na zadania zlecone gminie miejskiej przez rząd (bez mała 12 mln zł). To środki, z których finansowane są m.in. zasiłki rodzinne i świadczenia 500+. Mniejszą dotację niż w ubiegłym roku Złotoryja dostanie z Warszawy natomiast na zadania własne (związane z prowadzeniem przedszkoli i pomocą społeczną).
Rosną dochody, rosną też wydatki. W przyszłym roku mają być rekordowe – 74 713 670 zł. Rekordową kwotę zaplanowano też na inwestycje – 18 590 823 zł. To o jakieś 4 mln więcej niż w kończącym się właśnie roku. – Budżet jest wyjątkowo proinwestycyjny. Jedna czwarta wydatków to inwestycje. Dołożymy wszelkich starań, żeby jak najwięcej zaplanowanych zadań wykonać i żeby w Złotoryi żyło się lepiej – podkreślał burmistrz podczas sesji budżetowej.
Inwestycje powinniśmy odczuć przede wszystkim na drogach. Władze miejskie planują zmodernizować krzyżówkę na pl. Reymonta i zbudować tam rondo, przebudować skrzyżowanie ul. Lubelskiej z ul. Wojska Polskiego oraz inaczej połączyć pl. Sprzymierzeńców z ul. Legnicką, łącznie z budową chodnika przy tej ostatniej. Razem ma to kosztować blisko 3,5 mln zł, ale połowę tych środków Złotoryja otrzyma od dolnośląskiego urzędu marszałkowskiego, który jest administratorem części modernizowanych ulic. W budżecie są też zapisane pieniądze na ul. Odrzańską, której nie udało się zrobić w tym roku. Drogi wraz z odwodnieniem i oświetleniem mają być zbudowane przy ulicach Podmiejskiej oraz Bukowej. Ratusz liczy też, że uda się wyremontować ul. Podwale. W planach jest też rozbudowa śródmiejskich ścieżek rowerowych – projekt za 1,25 mln zł. Z kolei przy ul. Staromiejskiej mają zniknąć schody prowadzące na targowisko miejskie, co wiązać się będzie z przebudową chodnika.
Prawie 800 tys. zł zapisanych jest na inwestycje w gospodarce komunalnej. Pieniądze mają być przeznaczone na budowę, wspólnie z Towarzystwem Budownictwa Społecznego w Kamiennej Górze, budynku mieszkalnego przy ul. Klasztornej. W budżecie jest też mowa o projekcie budowy budynku komunalnego przy ul. Krzywoustego, a także adaptacji na mieszkania pustostanu przy ul. Chrobrego.
Wśród pozostałych inwestycji trzeba wymienić m.in. rozbudowę monitoringu miejskiego (180 tys. zł) i punktu selektywnej zbiórki odpadów przy pl. Sprzymierzeńców, budowę sieci wodociągowej i kanalizacyjnej na ul. Jerzmanickiej (gdzie mają stanąć w systemie deweloperskim budynki mieszkalne), kanalizację deszczową w rejonie ulic Leszczyńskiej i Dolnej, oświetlenie przejścia dla pieszych przy ul. Wojska Polskiego, zagospodarowanie placu zabaw przy ul. Kościuszki i podwórka przy ul. Mickiewicza, przebudowę terenu przy kopalni Aurelia, termomodernizację Miejskiej Biblioteki Publicznej i Szkoły Podstawowej nr 1,a także odtworzenie zabytkowej szubienicy w parku Górka Mieszczańska.
Największym jednak zadaniem inwestycyjnym w 2018 r. – o ile uda się pozyskać środki pozabudżetowe – będzie z pewnością kolejny etap rewitalizacji starego miasta, czyli wschodniej części Rynku. Ma ona kosztować ponad 3,5 mln zł.
Niemal połowa przyszłorocznego budżetu będzie wydana na pomoc społeczną i wsparcie rodziny oraz na oświatę. Ten pierwszy dział pochłonie prawie 17,3 mln zł. Tylko 500+ ma kosztować prawie 7 mln zł. Niewiele mniej środków przeznaczonych będzie na szkoły i przedszkola – 16,9 mln zł. Trzecia grupa wydatków to gospodarka komunalna i ochrona środowiska – 11,8 mln zł. Wysoko w tej klasyfikacji, bo na 4. miejscu, znalazły się drogi (ponad 7 mln zł).
Dodajmy, że w przyszłorocznym budżecie zaplanowano też 100 tys. zł na realizację budżetu obywatelskiego. Środki te mają być podzielone w późniejszym czasie na zadania, które wygrają głosowanie wśród mieszkańców.
Na koniec zaznaczmy, że wydatki będą o 3 162 500 większe niż dochody. Deficyt budżetowy ma być pokryty pożyczkami, kredytami i przychodami z tytułu wolnych środków.
Więcej o budżecie tutaj.
fot. Pixabay