Radni miejscy uchwalili w czwartek przyszłoroczny budżet Złotoryi. Po głosowaniu zrobili sobie przerwę, a następnie zebrali się po raz ostatni w tym roku, by wręczyć listy gratulacyjne i podzielić się opłatkiem.
W 2018 r. miasto ma uzyskać dochody w kwocie 71,5 mln zł, a planuje wydać 74,7 mln. Deficyt w wysokości ponad 3 mln zł pokryty będzie pożyczkami, kredytami i przychodami z tytułu wolnych środków. Jedna czwarta wydatków ma być przeznaczona na inwestycje.
– To nie kiełbasa wyborcza, jak twierdzą niektórzy. Budżet na przyszły rok jest na pewno trudny, ale dołożymy wszelkich starań, żeby jak najwięcej zaplanowanych zadań wykonać i by móc powiedzieć za rok, jeśli się tutaj znowu spotkamy, że w Złotoryj lepiej się żyje, że miasto jest bogatsze i pięknieje – powiedział podczas sesji burmistrz Robert Pawłowski, dziękując radnym za przyjęcie budżetu, który zaproponował.
Projekt wcześniej uzyskał pozytywne opinie wszystkich komisji rady miejskiej oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej. Podczas czwartkowego głosowania podnieśli za nim rękę wszyscy radni obecni na posiedzeniu.
Druga część sesji miała bardziej uroczysty charakter. Burmistrz i przewodnicząca rady Ewa Miara wręczyli listy gratulacyjne i podziękowania dla kilkorga złotoryjan, którzy w ostatnich tygodniach wyróżnili się w swojej działalności dla miasta. Trafiły one do Pauliny Ruty (za organizację Mistrzostw Polski w Nordic Walking), Konrada Mularczyka i trenera Jacka Kuczyńskiego (ten pierwszy zdobył 2 brązowe medale na mistrzostwach Polski w tenisie ziemnym) oraz Renaty Fuchs i Iwony Pierzchały, które były organizatorkami VII Złotego Dyktanda.
Spotkanie miało charakter podsumowania mijającego roku w Złotoryi. Poza radnymi wzięli w nim udział zaproszeni goście, m.in. działacze społeczni i dyrektorzy placówek miejskich, którym samorządowcy dziękowali za współpracę. Z tej okazji Robert Pawłowski wygłosił krótkie przemówienie. Przypomniał najważniejsze wydarzenia z ostatnich miesięcy: inwestycje drogowe na terenie miasta, modernizację stadionu, przebudowę oczyszczalni ścieków czy otwarcie w sierpniu potężnej hali zakładu Borgersa.
– Cieszę się, że pozyskujemy inwestorów do naszej strefy. Mogę już powiedzieć, że oprócz tych trzech, którzy przyszli w ostatnim czasie, jest następny inwestor, z którym kończymy pertraktacje. To mnie bardzo cieszy, bo ta sfera gospodarcza pokazuje, że rysują się dobre perspektywy przed naszym miastem. Przyszłe rady miasta, przyszli burmistrzowie będą mieli troszeczkę lepiej, bo będą mieli więcej pieniędzy w kasie miasta, a mieszkańcy zyskają miejsca pracy – zauważył burmistrz.
Pawłowski docenił jednak przede wszystkim inicjatywę społeczną złotoryjan, mówiąc o ludziach, którzy „chcą wyjść z domu i zrobić coś dla innych”. – Trzeba się cieszyć z niezwykle bogatej działalności organizacji społecznych i placówek oświatowych. Nikt, kto uczciwie chce postawić sprawę, nie może powiedzieć, że w Złotoryi jakieś stowarzyszenie jest faworyzowane. Każdy, kto chce działać, może liczyć na wsparcie Urzędu Miejskiego – podkreślał włodarz. I dodał, że to, co wydawało się na początku roku falstartem ze strony ratusza, czyli pozyskiwanie środków finansowych z zewnątrz, teraz wygląda dużo bardziej optymistycznie. – Za chwilę będziemy remontować bibliotekę, dodatkowe fundusze zdobyliśmy też dla szkół – wyliczał.
Burmistrz życzył też wszystkim życzliwości i wzajemnego szacunku. – Nadchodzące święta to czas miłości, to święta rodzinny. Zachęcam, by go wykorzystać na chwilę refleksji, by przystanąć i puścić w niepamięć jakieś za szybko puszczone słowo. Bo nie ma sensu, byśmy się użerali między sobą. Zło, zawiść do niczego nie prowadzą. Nie zawsze wszyscy z siebie są zadowoleni, ale szanujmy siebie nawzajem – zaapelował na koniec.
Sesja zakończyła się tradycyjnym opłatkiem.