Charakterystyczne żółte tabliczki pojawiły się przy niektórych ulicach w Złotoryi. A na nich komunikaty, że trasa, którą jedziemy, należy do marszałka województwa dolnośląskiego albo do starosty złotoryjskiego. Ratusz odcina się w ten sposób od zaniedbań innych właścicieli dróg na terenie miasta.
Do zamontowania tabliczek informacyjnych pchnęły złotoryjski magistrat doświadczenia ostatniej zimy. Pamiętamy głębokie na kilkanaście centymetrów dziury w asfalcie, którymi usiane były drogi wojewódzkie prowadzące przez Złotoryję (pisaliśmy o tym TUTAJ), czy też wielogodzinny zator utworzony przez ciężarówki, które miały ogromny problem z podjechaniem pod zasypaną śniegiem górkę na ul. Bolesława Krzywoustego, czyli na jedynej drodze powiatowej położonej na terenie miasta (więcej o tym można przeczytać TUTAJ oraz TUTAJ).
– W ostatnich miesiącach bardzo często zdarzało się, że do naszego urzędu dzwonili kierowcy z pretensjami o stan dróg – dróg, które nie są w naszej gestii i na których nie mamy prawa nic robić, gdyż należą nie do gminy miejskiej, lecz do powiatu złotoryjskiego i urzędu marszałkowskiego – tłumaczy burmistrz Robert Pawłowski. – Ktoś, kto wjeżdża do Złotoryi, nie rozróżnia jednak, pod czyim zarządem jest droga, po której jedzie. Jest na terenie miasta, więc dzwoni do nas, oczekując np. wyjaśnień, dlaczego Krzywoustego jest nieposprzątana czy też tak śliska, że nie da się pod nią podjechać.
Tabliczki stanęły w sześciu lokalizacjach. Dwie zamontowano przy drodze zarządzanej przez złotoryjskiego starostę, czyli na Krzywoustego (przy wjeździe do miasta od strony Wilkowa oraz na krzyżówce z Podwalem), cztery zaś przy trasach, które należą do marszałka województwa dolnośląskiego. Są umieszczone na wjazdach do Złotoryi od strony Legnicy, Chojnowa i Lwówka Śląskiego oraz przy ul. Chojnowskiej (na wysokości skrętu do galerii handlowej). Wszystkie ustawiono na gruntach miejskich.
– To nie jest żadna złośliwość z naszej strony, jak twierdzą niektórzy – zapewnia burmistrz – to skrócenie ścieżki komunikacji i oszczędzenie ludziom czasu. Informujemy w ten sposób kierowców, do kogo powinni dzwonić z pretensjami za problemy, które spotykają na drodze. To nie są nasze dziury. Gmina miejska o swoje drogi stara się dbać na bieżąco i nie dopuszczać do takiego stanu, jaki tej zimy mieliśmy nieszczęście obserwować na trasach wlotowych do miasta należących do urzędu marszałkowskiego.
Dodajmy, że w połowie kwietnia – o ile dopisze pogoda – powinny się zacząć remonty cząstkowe na drogach znajdujących się pod zarządem Urzędu Miejskiego w Złotoryi. – Z głębszymi, kilkucentymetrowymi dziurami jednak nie czekamy, zabezpieczamy je na bieżąco m.in. po zgłoszeniach mieszkańców – zapewnia Wydział Mienia w UM.
Za odtworzenie nawierzchni zabrało się również Rejonowe Przedsiębiorstwo Komunalne. Chodzi o te miejsca na drogach miejskich, w których w związku z awariami w sieci wodociągowej były prowadzone w ostatnim czasie roboty ziemne. Spółka komunalna naprawie jezdnię na ulicach: Górniczej, Nad Zalewem, Słonecznej, Lubuskiej i Bohaterów Monte Cassino.