Do końca przyszłego tygodnia ma być gotowy program złotoryjskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Rysuje się w tym roku wyjątkowo bogato, wręcz… złoto! Miejmy nadzieję, że złota nie zabraknie nie tylko w nazwach imprez i atrakcji. Chętnych do udziału w tym charytatywnym wydarzeniu nie brakuje. Wczoraj sztab spotkał się z kilkudziesięcioma wolontariuszami, którzy szykują się do zbierania pieniędzy w naszym mieście i którzy symbolicznie zaczęli właśnie „sezon na Orkiestrę”, składając skarbonki z logiem WOŚP-u.
W niedzielę 29 stycznia na złotoryjskich ulicach kwestować będzie 65 wolontariuszy. To młodzież, ale też i dzieci – niektóre całkiem małe, jak np. 4-letnia Oliwia, która pójdzie na zbiórkę razem z bratem. W środę jak inni uczestnicy kwesty przyszła z mamą do ośrodka kultury, by pomóc w złożeniu WOŚP-owych skarbonek z tektury. Widać było, że nie może się już doczekać ostatniej niedzieli stycznia, trudno jej się było rozstać z puszką, którą – po zaplombowaniu – będzie mogła odebrać dopiero rano w dniu finału.
– Wasze bezpieczeństwo i dobre samopoczucie jest dla nas najważniejsze – tłumaczył Paweł Kulig, szef złotoryjskiego sztabu WOŚP (który w tym roku jest zarejestrowany w Złotoryjskim Ośrodku Kultury). Dlatego na wczorajsze spotkanie zaproszona została mł. asp. Dominika Kwakszys z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi, która krótko, jasno i zwięźle przedstawiła wolontariuszom zasady bezpieczeństwa podczas zbiórki. Prosiła, żeby nie kwestować w pojedynkę. – W grupie jest bezpieczniej i raźniej, większa liczba osób odstrasza potencjalnych agresorów – tłumaczyła. Uczulała też, żeby po zmroku poruszać się tylko po głównych szlakach komunikacyjnych, tam gdzie jest monitoring, omijając boczne uliczki i ciemne zaułki. – Pamiętajcie, że nie wszyscy podchodzą z entuzjazmem do tej akcji, może się znaleźć w ten dzień ktoś, kto będzie chciał się szybko wzbogacić o dużą sumę pieniędzy, a wy możecie stać się potencjalnym celem – zaznaczała. Zapowiedziała też szczególną mobilizację policji na finałowy dzień – funkcjonariuszy ma być więcej na ulicach, także w cywilu.
Miasto organizuje dla wolontariuszy bazę na niedzielę – w Klubie Seniora+ przy ul. Marii Konopnickiej. – Tu będziecie mogli przyjść, usiąść i odetchnąć, napić się herbaty, zjeść coś czy skorzystać z toalety – tłumaczyła Julia Kasprzyk z ZHP. – Zaopiekują się wami nasi seniorzy, nasze „złote babcie” – żartowała wczoraj Marta Kusiak z Urzędu Miejskiego w Złotoryi, jedna z koordynatorek przygotowań do finału.
Tegoroczny finał WOŚP ma być w Złotoryi kolorowy, przyjemny i wesoło. Pracuje przy nim od kilku tygodni cały sztab ludzi z urzędu miasta, ZOK-u i innych instytucji miejskich, ale także harcerzy (którzy organizowali akcję w ostatnich latach) oraz złotoryjskich stowarzyszeń. Mobilizacja jest ogromna, wszystkim zależy na osiągnięciu wyniku, jakiego w Złotoryi jeszcze nie było. A żeby tak się stało, trzeba wyciągnąć jak największą liczbę złotoryjan z domów. Atrakcji „na mieście” nie powinno więc zabraknąć. Wstępny harmonogram na niedzielę jest już zresztą bardzo napięty, a cały czas jeszcze ważą się losy kilku dodatkowych wydarzeń, takich np. jak kąpiel morsów.
Główne punkty programu zaplanowane są w ZOK-u i pod ZOK-iem, gdzie także zostanie ustawiona niewielka scena (pl. Reymonta ma być w niedzielę wyłączony z ruchu samochodowego). Występy i pokazy talentów zaczną się już w południe. Nowość to belgijka, którą ma zatańczyć każda ze szkół, ale w „rozkładzie jazdy” jest również wspólny taki taniec dla wszystkich mieszkańców. Aukcje odbędą się w kilku turach, ta główna, „złota licytacja”, ruszy najprawdopodobniej kwadrans po godz. 16. Clou programu artystycznego ma być… występ iluzjonisty! Całą imprezę w ZOK-u poprowadzi Maciej Wowk z Muzycznego Radia. Na scenie będzie dynamicznie, a wykonawcy mają się zmieniać jak w kalejdoskopie, co 15-30 minut. Nie zabraknie oczywiście loterii fantowej i kiermaszu ciast w holu ośrodka. Pod ZOK-iem ma być z kolei serwowana wata cukrowa, pojawić się też powinna maszyna do baniek mydlanych oraz namiot kulinarny ze specjałami Krainy Wygasłych Wulkanów.
Złotoryjski finał WOŚP będzie też obfitował w tym roku w charytatywne imprezy sportowe. Część z nich zaplanowana jest na cały weekend w hali „Tęcza”, gdzie turniej piłkarski zorganizuje Górnik, będzie też maraton fitnessu. Klasyczne opłaty w tym dniu nie są przewidziane, ale organizatorzy ustawią puszki na dobrowolne datki. Podobnie będzie na stadionie, gdzie w niedzielę rano ruszy Złoty Bieg WOŚP (na 5-kilometrowej trasie do Jerzmanic-Zdroju i z powrotem, ale szykowane są również zawody dla dzieci, czyli okrążenie wokół stadionu). Na tej samej trasie odbędzie się marsz nordic walking. Jedna ze sportowych odsłon WOŚP-u, turniej darta, będzie miała miejsce w dawnym klubie Pralnia przy ul. Górnej. Do tego dochodzi jeszcze sobotni marsz „Policz się z cukrzycą”.
Co prawda finał Wielkiej Orkiestry rozpisany jest na niedzielę, ale dodajmy, że złotoryjskie granie zacznie się już kilka dni wcześniej. W obu szkołach podstawowych organizowane są bale karnawałowe, z których dochód ma być przeznaczony na cele charytatywne.
Finał WOŚP, największej akcji charytatywnej w Polsce, odbędzie się po raz 31. W tym roku walczymy z sepsą. Dochód ma być przeznaczony na zakup dla szpitali urządzeń do przyspieszenia diagnostyki zakażeń, zarówno u małych, jak i dorosłych pacjentów. W piętnastu lokalizacjach w Złotoryi, w tym w niektórych sklepach, stoją już skarbonki z logiem WOŚP-u, do których można wrzucać datki.
Więcej informacji o złotoryjskim WOŚP-ie można znaleźć TUTAJ.