Ogromny ból, ogromny żal ściska serca każdego z nas. Żegnamy śp. mgr Marię Michler; wspaniałą nauczycielkę, drogą Koleżankę.
Marylko byłaś, tak byłaś z nami w chwilach radości i w chwilach bardzo trudnych.
Każda śmierć, każde pożegnanie to wielki smutek, wielkie przeżycie dla najbliższych, współpracowników, osób zaprzyjaźnionych i całego środowiska, w którym żyła.
Maria Michler z domu Koszałkowska ze Złotoryją była związana od zawsze, od dzieciństwa. Tutaj z wyróżnieniem ukończyła szkołę podstawową i liceum. Studia historyczne odbyła w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Opolu. Krótko po ich ukończeniu wraz z mężem Alfredem, też historykiem, powróciła do Złotoryi. Rozpoczęła pracę w Szkole Podstawowej nr 2, a następnie w Szkole nr 3. Była wzorowym nauczycielem. Przez wiele lat z ogromnym powodzeniem pracowała w trójce na stanowisku wicedyrektora szkoły. Placówka w ówczesnym czasie liczyła 1300 uczniów. Współorganizowała pracę wychowawczą w szkole, kierowała również doskonaleniem zawodowym nauczycieli. Mądra, taktowna, miała bardzo dobry kontakt z gronem pedagogicznym, rodzicami i uczniami. Była nauczycielem z krwi i z kości. Lubiła dzieci i młodzież. Dbała o ich wszechstronny rozwój, przygotowujący młodego człowieka do życia w społeczeństwie, do życia w sposób społecznie akceptowany. Uczyła odpowiedzialności i życzliwości wobec kolegów i koleżanek oraz ludzi dorosłych. Szanowała godność ucznia, rozumiała ich potrzeby. Nigdy nie narzucała swojego sposobu patrzenia na świat. Była wyrozumiała, serdeczna, współczująca a równocześnie wymagająca i konsekwentna. Wychowywała mądrze. Pomagała dzieciom i rodzinom z problemami. Trudne sytuacje znosiła z honorem. Jej praca, to po prostu pasja, której się całkowicie poświęcała. Była osobą spełnioną zarówno zawodowo jak i rodzinnie. Egzamin z dojrzałości zdała celująco. Jako historyk wskazywała na zdrowy rozsądek w nauce i krytyczne podejście do faktów historycznych. Kształtując przekonania i postawy uczniów zwracała zawsze uwagę na merytoryczną wartość wiedzy, pamiętając równocześnie o komponencie wartościująco-oceniającym. W nauce wykorzystywała materiały źródłowe. Postawa Pani Michler była godną postawą nauczyciela-historyka. Należy przy tym pamiętać, że czasy w których pracowaliśmy były bardzo trudne, a rola nauczyciela, szczególnie humanisty jeszcze trudniejsza. Jej dewizą życiową było hasło wypisane na ówczesnym sztandarze szkolnym: „Rozum zwycięży siłę”.
Takie hasło widnieje również na sztandarze Uniwersytetu Jagiellońskiego. Fakt zobowiązuje i niezależnie od ustroju, nazwiska patrona szkoły jest ciągle aktualne. Przemoc w szkole w każdej postaci była i jest surowo potępiana, o czym czasem nie pamiętamy, a szkoda.
Służba, bo tak należy traktować naszą pracę nauczycielską musi być twórcza. Wykorzystanie możliwości młodego pokolenia, wdrażanie do działania, do czynnego udziału w życiu klasy, szkoły, środowiska było i jest naczelnym zadaniem każdej szkoły. Tę oczywistą prawdę doskonale rozumiała Pani Michler, współorganizując proces wychowawczy. „Trójka”, jako instytucja oświatowa, jako jedyna w powiecie złotoryjskim otrzymała Medal Komisji Edukacji Narodowej. Wielka w tym zasługa Pani wicedyrektor, którą dziś żegnamy. Pani Michler należała do Związku Nauczycielstwa Polskiego. Przez cztery lata pełniła obowiązki prezesa ogniska.
Maryla Michler wraz z mężem Alfredem wychowała dwie wspaniałe córki: Magdę i Anię. Śmierć mamy wypełniła ogromnym smutkiem serca dziewcząt, które dzisiaj mają własne, kochające rodziny. Magdo, Aniu bądźcie dumne z mamy i jej wielkiego matczynego serca.
Za swą uczciwą, sumienną pracę otrzymała wiele nagród i wyróżnień. Między innymi: Brązowy Krzyż Zasługi, Srebrny Krzyż Zasługi, Złoty Krzyż Zasługi, Medal Komisji Edukacji Narodowej (najwyższe resortowe odznaczenie), Złotą odznakę Związku Nauczycielstwa Polskiego, odznakę Przyjaciel Dziecka, odznakę Zasłużony dla województwa legnickiego, za długoletnie pozycie małżeńskie – Medal Prezydenta Polski i list gratulacyjny Zarządu Głównego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Oprócz powyższych odznaczeń dostała nagrodę Kuratora i Ministra Oświaty.
W imieniu własnym i nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 3 w Złotoryi oraz nauczycieli powiatu złotoryjskiego składam mężowi, córkom i całej rodzinie wyrazy szczerego współczucia.
Marylko spoczywaj w Bogu.
Barbara Górzańska, była dyrektorka SP nr 3 w Złotoryi