To oni pochylają się nad ludzkim nieszczęściem i dają nadzieję na lepsze życie. Stanowią tę część miejskiej administracji, która jest najbliżej biedy i zna ubóstwo wśród złotoryjan na wylot. Dziś na chwilę usiedli, by wspólnie poświętować przy torcie Dzień Pracownika Socjalnego. I pogratulować współpracownikom niesamowitego jubileuszu.
To był trudny rok dla służb socjalnych. O wiele trudniejszy niż poprzednie. Po pierwsze – przez wojnę w Ukrainie. – Nikt z nas nie spodziewał się, że doprowadzi do kryzysu migracyjnego uchodźców. Podjęliśmy liczne działania, aby wspomóc rodziny, które trafiły do naszego miasta. Nie byliśmy na to przygotowani, ale z wielkim sercem i wysiłkiem zaczęliśmy udzielać wsparcia głównie kobietom i dzieciom – mówiła podczas dzisiejszej uroczystości Iwona Pawlus, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotoryi, jednostki podległej ratuszowi, która zatrudnia ponad 50 osób.
Po drugie – trudniej było przez kryzys ekonomiczny w kraju, który wpływa coraz gorzej na sytuację finansową polskich rodzin. Te złotoryjskie nie są tu wyjątkiem. Ze strony rządu pojawiły się co prawda różne formy wsparcia mające głównie na celu zabezpieczyć ciepło w domach na zimę, ale ich obsługa spadła na gminy. Mowa o dodatkach osłonowym, węglowym i dla gospodarstw domowych. – Dzięki nim wielu złotoryjan dowiedziało się w ogóle, gdzie w mieście znajduje się MOPS – żartowała pani dyrektor. – Może nie samo rozpatrywanie wniosków sprawiło nam tyle problemów, co niestabilność przepisów, które zmieniały się kilkukrotnie i utrudniały pracę nam, ale także i mieszkańcom. Dlatego pragnę podziękować osobom zaangażowanym w te zadania za codzienną życzliwość i cierpliwość oraz umiejętność zrozumienia drugiego człowieka, nawet tego nerwowego czy roszczeniowego – dodała.
Szefowa MOPS-u dziękowała dziś w szczególności opiekunkom, pracownikom socjalnym i asystentom rodziny. – To dzięki wam złotoryjskim rodzinom może żyć się lepiej. Wykonujecie trudne zadania na rzecz osób nieporadnych, ubogich, niepełnosprawnych, dotkniętych przemocą i uzależnieniem, niewydolnych wychowawczo. Walczycie na pierwszej linii i odnosicie sukcesy dzięki waszej determinacji, życzliwości, profesjonalizmowi – podkreślała.
Dwoje starszych specjalistów pracy socjalnej świętowało dziś podwójnie. To Zofia Słomiana i Janusz Markiewicz. Pobili rekord, jeśli chodzi o staż pracy zawodowej – przepracowali już po 45 lat.
W MOPS-ie z kwiatami pojawił się dziś burmistrz Robert Pawłowski ze swoim zastępcą Pawłem Kuligiem. Wyrazili uznanie i wdzięczność załodze placówki za ogromny nakład pracy na rzecz złotoryjskiej społeczności i jej poświęcenie. Z kolei dyrektorka podziękowała samorządowcom za wsparcie i przychylność wobec działań podejmowanych przez MOPS, a w imieniu pracowników – za ostatnią podwyżkę wynagrodzeń.