Wygląda na to, że nie ma szkoły – nie ma świętowania rocznic państwowych. Złotoryjskie starostwo przeniosło na najbliższy poniedziałek obchody wybuchu II wojny światowej, żeby połączyć je z rozpoczęciem roku szkolnego. O upamiętnienie tragicznej rocznicy już dziś zadbał więc Urząd Miejski w Złotoryi, który nie oglądał się na powiat i zapalił znicze oraz wciągnął flagę na maszt.
Główne obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej co roku organizuje Starostwo Powiatowe w Złotoryi. Urzędnicy starosty w tym roku przesunęli datę uroczystości na poniedziałek 4 września. Dlaczego? Z powodu późniejszego niż zwykle rozpoczęcia roku szkolnego.
– Zależało nam na udziale młodzieży z klasy wojskowej i policyjnej z Zespołu Szkół Zawodowych. Potrzebujemy mundurowych dla zapewnienia należytej oprawy tego wydarzenia, choćby do wciągnięcia flagi na maszt, a w tym roku nie będzie na obchodach Jednostki Poszukiwawczo-Ratowniczej „Baryt”. Nie byłoby szans, żeby młodzież szkolną ściągnąć na piątek 1 września, bo są jeszcze wakacje – tłumaczy Jacek Grabowski, rzecznik prasowy starostwa.
Odłożenie w czasie uroczystości nie wszystkim w Złotoryi przypadło do gustu. Na portalach społecznościowych pojawiły się niepochlebne komentarze. Kajetan Kukla, złotoryjski nauczyciel, napisał: „Ależ to nie obchody urodzin Janusza i Grażynki – chyba” (które można by przenieść na inny dzień – dop. red.). I dodał: „Oki – wigilia może być 1 stycznia”. Swój wpis zatytułował ironicznie parafrazą znanej zakazanej piosenki: „Dnia 4!!! września roku pamiętnego…”
Brak asysty uczniów w mundurach czy żołnierzy nie przeszkodził strażnikom miejskim w zapaleniu dziś przed południem zniczy pod pomnikiem Niepodległości. Położyli też na cokole wiązankę z białych i czerwonych kwiatów. O ustawieniu zniczy zdecydował burmistrz Robert Pawłowski.
– Dziś obchodzimy nie tylko 78. rocznicę wybuchu wojny, ale i Dzień Weterana Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. W rocznicę zaatakowania naszego kraju przez wojska niemieckie winni jesteśmy pamięć naszym przodkom, którzy ginęli w kraju i na obczyźnie, zarówno tym, którzy zostali bestialsko zamordowani, jak i tym, którzy bohatersko walczyli na wszystkich frontach świata. Powinniśmy pamiętać i wyciągać wnioski z tej bolesnej lekcji historii, gdy Polska samotnie toczyła walkę, a w dniu próby nasi sojusznicy nie chcieli ginąć za Gdańsk czy Warszawę – tłumaczy burmistrz.
Poniedziałkowe obchody organizowane przez starostwo rozpoczną się pod pomnikiem Niepodległości w południe. Wcześniej, kwadrans po 11, w kościele Mariackim odprawiona zostanie msza św. w związku z rocznicą wybuchu II wojny światowej.