„Chcemy weta!”, „Wolne sądy!” – krzyczało przeszło 50 osób obecnych na dzisiejszej manifestacji zorganizowanej przed Sądem Rejonowym w Złotoryi. Była wśród nich radna sejmiku wojewódzkiego Jadwiga Szeląg.
O godz. 21, podobnie jak wczoraj, mieszkańcy Złotoryi spotkali się na ul. Kolejowej, aby zaprotestować przeciw proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość zmianom w sądownictwie. – Buntuję się przeciwko poczynaniom obecnej władzy. Nie podoba mi się zawłaszczanie przez władze wszystkich sfer życia, nie podoba mi się to, że chcą zawładnąć sądami, nie będziemy wtedy wolni i bezpieczni w naszym kraju – podała przyczynę swojej obecności na manifestacji Janina Ostapiuk ze Złotoryi, która pierwszy raz przed sądem pojawiła się już w niedzielę. – Byłam wtedy jedyna – mówi.
Wśród pikietujących obecna była także Jadwiga Szeląg, radna sejmiku województwa dolnośląskiego. – Dlaczego tutaj jestem? To proste: koniec państwa prawa. Uważam, że stracą na tym wszyscy, młodzi i starsi. To, co PiS robi z prawem, oby nie doprowadziło do tego, że prędzej czy później odwrócimy się od Unii Europejskiej. Każdy uczciwy człowiek powinien tu być po to, aby powiedzieć: „ja się na to nie zgadzam” – stwierdziła radna.
Pikietujący, podobnie jak wczoraj, zapalili Łańcuch Światła i jak zapowiadają – jutro również pojawią się na manifestacji przed sądem. – Będziemy robić to do skutku – mówią zgodnie.
to nie jest 50 osób to jest 50 baranów