O 192 osoby zmalała w ciągu ostatniego roku liczba mieszkańców Złotoryi. Efekt? Nie jesteśmy już miastem 15-tysięcznym. Statystki pokazują też, że mamy problemy z urodzeniami i starzeniem się.
Rangę miasta 16-tysięcznego Złotoryja straciła w 2013 r. Minęło 5 lat i pękła kolejna symboliczna granica demograficzna. Wg danych Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Złotoryi, w ciągu ostatniej dekady liczba mieszkańców miasta spadła o ponad 1,4 tys. osób. Na koniec 2008 r. złotoryjska populacja liczyła 16 380 osób, zaś w grudniu 2018 r. – już tylko 14 961.
Słabo sprawdza się w Złotoryi program 500+, przynajmniej jeśli chodzi o większą liczbę urodzeń, co było jego głównym założeniem. Wprawdzie w 2016 r., gdy rządowa inicjatywa weszła w życie, nastąpił pewien skok i dzieci na świat przyszło wyraźnie więcej, ale miał on charakter jednorazowy. Rok później urodziło się już 123 małych złotoryjan, a w 2018 – tylko 107. To jeden z najniższych wskaźników w tym stuleciu. Wśród złotoryjskich noworodków dominowali chłopcy, których było 66. Jednocześnie zmarło 175 mieszkańców, przyrost naturalny był więc zdecydowanie na minus.
Spadek liczby ludności to jednak w głównej mierze wina ujemnego salda migracyjnego. Co to oznacza? W ciągu ostatniego roku więcej osób ze Złotoryi wyjechało niż przyjechało. Nie jesteśmy tutaj wyjątkiem, gdyż wg danych GUS z 2017 r., w ciągu dekady na 704 miasta liczące do 20 tys. mieszkańców aż 539 miało ujemną migrację.
Jak w przypadku populacji Złotoryi wygląda struktura płci? Na koniec 2018 r. miasto zamieszkiwało o 925 kobiet więcej niż mężczyzn. Tych pierwszych było 7943, drugich – 7018. Na 100 złotoryjan przypadało więc 113 złotoryjanek. Ale jeśli wziąć pod uwagę tylko mieszkańców w wieku emerytalnym, dysproporcja była już ogromna, gdyż na setkę panów było aż 225 pań (odpowiednio 1118 i 2516 osób).
Na 31 grudnia zeszłego roku na 100 mieszkańców Złotoryi w wieku produkcyjnym przypadało prawie 41 w przedziale poprodukcyjnym. Kilka lat wcześniej, w 2009 r., ta proporcja była zupełnie inna i wynosiła 19 emerytów na 100 pracujących. Przez ten czas liczba mieszkańców w przedziale produkcyjnym zmalała o 2227 osób, zaś liczba seniorów wzrosła o 1477. I w tym zakresie nie odbiegamy jednak od demograficznych trendów – wg GUS-u, w 2016 r. na 100 Polaków w wieku produkcyjnym przypadało 39 seniorów.