Cztery miliardy złotych – tyle rząd ma przeznaczyć na rozbudowę autostrady A4. To oznacza, że za kilka lat łatwiej i bezpieczniej będziemy mogli dojechać ze Złotoryi do Wrocławia. Niewykluczone, że nową drogę trzeba będzie wybudować obok istniejącej. Zniknąć mogą niektóre węzły, ale ten złotoryjski ma zostać, choć czeka go modernizacja.
Jak pisze portal Regionfan.pl, A4 na odcinku Wrocław-Krzyżowa (połączenie z A18) rozbudowana zostanie w taki sposób, by każda jezdnia miała po 3 pasy i dodatkowo pas awaryjny. Kosztować to może nawet 4 mld zł – taka kwota padła podczas czwartkowej konferencji prasowej ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Pieniądze mają pochodzić z Krajowego Funduszu Drogowego.
Autostrada A4 to w tej chwili jedna z najbardziej obciążonych ruchem dróg w Polsce. Dziennie potrafi nią przejechać nawet 100 tys. pojazdów. Przy zaledwie dwóch pasach ruchu w każdą stronę i braku pasa awaryjnego taka ilość pojazdów stwarza wiele zagrożeń dla jej użytkowników. Na A4 jest po prostu za ciasno, droga jest zakorkowana i nagminnie dochodzi na niej do wypadków i kolizji.
– Na tym odcinku A4 dochodzi do ponad 1 tys. zdarzeń w ciągu roku. Oznacza to, że od Wrocławia do Krzyżowej mamy średnio 3 zdarzenia dziennie – wylicza Lidia Markowska, dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu.
GDDKiA ogłosiła już przetarg, w którym chce wyłonić wykonawcę studium korytarzowego i analizy techniczno-ekonomiczno-logistycznej. Dokumenty te pozwolą podjąć decyzję, w jaki sposób rozbudowa A4 ma być zrealizowana. Są 3 możliwe warianty. Pierwszy to budowa nowej niezależnej jezdni wzdłuż obecnej autostrady, a następnie przebudowa obecnej dwujezdniowej autostrady na jedną jezdnię. Drugi polegałby na budowie nowego korytarza autostrady A4 od węzła Wrocław Wschód do węzła Legnica Południe. Trzeci z kolei oznacza budowę nowego korytarza A4 od węzła Wrocław Wschód do węzła Krzyżowa. W tych dwóch ostatnich wariantach nowa autostrada przebiegałaby na południe od tej istniejącej w tej chwili.
Po rozbudowie autostrada A4 może mieć mniej węzłów niż obecnie. O konieczności likwidacji niektórych zjazdów wspomniał w październiku ubiegłego roku wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz. „Na odcinku pomiędzy węzłami Krzyżowa i Bielany Wrocławskie znajduje się łącznie 136 obiektów mostowych, z tego 60 sztuk wiaduktów nad autostradą oraz 76 obiektów w ciągu drogi. Wszystkie obiekty nad autostradą A4 wybudowano przed 1939 r. Ich okres eksploatacji dobiega końca. Ponadto istnieje konieczność likwidacji niektórych istniejących węzłów drogowych. Na analizowanym odcinku autostrady znajdują się węzły, których geometria w zdecydowanej większości nie jest dostosowana do standardów autostradowych. W niektórych przypadkach istniejąca geometria węzła w powiązaniu z natężeniem i strukturą ruchu wymusza wprowadzenie zmian w istniejącej organizacji ruchu” – pisał w odpowiedzi na poselską interpelację.
W okolicach Złotoryi zniknąć mogą węzły koło Jadwisina oraz Lubiatowa. Dopóki jednak nie powstanie studium korytarzowe, nie będzie wiadomo, czy w związku z przebudową autostrady A4 konieczna okaże się likwidacja niektórych zjazdów.
22 stycznia GDDKiA otworzy oferty firm zainteresowanych wykonaniem studium korytarzowego. Wykonawca ma być wybrany w ciągu kolejnych 60 dni. Jeśli żaden z oferentów nie będzie się od tej decyzji odwoływał, umowa na to zadanie zostanie zawarta w kwietniu. Studium ma powstać w ciągu dziewięciu miesięcy, co oznacza, że o kształcie nowej A4 będzie można rozmawiać dopiero za rok.
Grafika źródło: GDDKiA