Grzybobranie to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu, jednak nie zawsze daje nam miłe wspomnienia.
Przekonał się o tym mężczyzna, który wybrał się ze znajomymi do lasu. Gdy oddalił się od grupy, a następnie nie odpowiadał na nawoływania i jego kilkugodzinne poszukiwania okazały się nieskuteczne, znajomi (po północy) zwrócili się o pomoc do Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Policjanci natychmiast przystąpili do działań. Nawiązali kontakt telefoniczny z mężczyzną, który zdezorientowany nie wiedział gdzie się znajduje. Uzyskane od niego informacje wskazywały, że może przebywać w okolicach Krzeniowa. Tam też zostały skierowane policyjne patrole, które sprawdzały las i między innymi za pomocą sygnałów dźwiękowych próbowały zlokalizować mężczyznę.
– Policjanci stale utrzymywali kontakt telefoniczny z grzybiarzem, któremu polecili skorzystanie z mapy dostępnej na jego telefonie komórkowym. Bateria w urządzeniu była prawie rozładowana dlatego trzeba było działać bardzo szybko i sprawnie. Mężczyzna krok po kroku wykonywał polecenia policjantów, dzięki czemu funkcjonariusze ustalili jego lokalizację. Jednocześnie jeden z dzielnicowych biorących udział w poszukiwaniach, po przeanalizowaniu informacji uzyskanych zarówno od zagubionego grzybiarza jak i jego znajomych ustalił, że mężczyzna może przebywać w zupełnie innym obszarze leśnym niż wskazuje, a konkretnie na granicy gminy Świerzawy i Złotoryi. Na podstawie tych informacji policyjne poszukiwania były prowadzone jednocześnie w dwóch obszarach. Chwilę później okazało się, że ustalenia dzielnicowego były strzałem w dziesiątkę i pokryły się z lokalizacją wskazywaną przez telefon grzybiarza. Doskonała znajomość terenu dzielnicowego pozwoliła szybko dotrzeć do miejsca, w którym przebywał mężczyzna. Podążając za dźwiękiem policyjnych sygnałów wyszedł na skraj lasu, skąd policyjnym radiowozem został przewieziony w bezpieczne miejsce.
Mężczyzna był mocno wyziębiony i zestresowany. Zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Był środek nocy, padał deszcz, a powietrze miało zaledwie kilka stopni Celsjusza. Spędzenie całej nocy w takich warunkach w środku lasu byłoby bardzo trudne i wymagające. Dlatego był ogromnie wdzięczny policjantom za szybkie działania skutkujące jego odnalezieniem – mówi asp. Dominia Kwakszys, rzeczniczka prasowa KPP w Złotoryi.
fot. złotoryjska policja