Mieszkaniec gminy Świerzawy zadzwonił na numer alarmowy prosząc o pomoc, gdyż idąc nieczynnym torowiskiem pomiędzy Świerzawą a Wojcieszowem, wpadł do dziury z betonowym przepustem i zakleszczyła mu się noga.
Na miejsce udali się funkcjonariusze z posterunku policji w Świerzawie. Zgłaszający nie był w stanie podać dokładnej lokalizacji, dlatego też policjanci mieli do sprawdzenia kilka kilometrów nieczynnej linii kolejowej, co o zmroku było trudnym wyzwaniem.
– Sprawdzenie trasy zaczęli od odcinka pomiędzy Starą Kraśnicą i Świerzawą. Pieszo, przy pomocy latarek sprawdzali kolejne metry torowiska. Po około dwóch kilometrach usłyszeli głos mężczyzny i po chwili dotarli do niego. Okazało się, że 44-latek wpadł do dziury z betonowym przepustem, pod którym zakleszczył nogę. Policjanci ręcznie rozkopali ziemię i uwolnili mężczyznę. Na szczęście nie doznał on poważnych obrażeń nogi i nie potrzebował pomocy medycznej – informuje mł. asp. Dominika Kwakszys, rzeczniczka prasowa KPP w Złotoryi.
fot. złotoryjska policja