Dzisiaj w Złotoryjskim Ośrodku Kultury miało miejsce uroczyste odsłonięcie makiety przedstawiającej fragmenty złotoryjskich fortyfikacji miejskich z XVIII wieku.
Jej autor Stanisław Zawadzki, instruktor modelarstwa w ZOK-u, przyzwyczaił nas już do tego, że szczegóły są dla niego bardzo ważne i dba o nie z największą starannością. Dlatego też nikogo nie zaskoczyło to, że pomiędzy blokami piaskowca w murze można zauważyć mech, na dachach budynków siedzą gołębie, a u kowala na stole leżą różne narzędzia.
Stanisław Zawadzki tworzenie nowej makiety rozpoczął ok. 2 lata temu. Zakończył ją w lipcu roku bieżącego.
Budując miniaturę złotoryjskich fortyfikacji posiłkował się starymi rycinami. Pracy było bardzo dużo. Sama baszta składa się z ponad 1800 elementów.
Gości powitał Zbigniew Gruszczyński, dyrektor Złotoryjskiego Ośrodka Kultury. Następnie Sylwia Dudek-Kokot, przewodniczka i pracownica Centrum Informacji Turystycznej w kilku zdaniach opisała jak makieta powstawała.
Z kolei twórca tego niewątpliwie pięknego dzieła podziękował wszystkim za przybycie oraz osobom i instytucjom, które pomagały mu w jego pracy. Może nie tyle fizycznie, gdyż wszystko zrobił sam, ale bardziej duchowo.
– Ja jestem pełen podziwu dla Stanisława i to nie od dzisiaj. Aby wykonać taką pracę trzeba mieć albo niesamowitą pasję do tego, albo po prostu to kochać. A może jedno i drugie – powiedział burmistrz Robert Pawłowski chwilę przed tym, zanim wspólnie z autorem makiety dokonali uroczystego jej odsłonięcia.
Dzieło Stanisława Zawadzkiego będzie można podziwiać na piętrze holu ZOKU. Stanie obok makiety stacji kolejowej.
Na temat powstawania makiety pisaliśmy TUTAJ i TUTAJ.