Stanisław Zawadzki, instruktor modelarstwa w Złotoryjskim Ośrodku Kultury zakończył pracę nad makietą fragmentu fortyfikacji miejskich z XVIII wieku w skali 1:35.
Prace trwały ponad półtora roku, łącznie ponad tysiąc godzin.
Modelarz ponownie zaskoczył swoją dokładnością, a może nie zaskoczył, gdyż trudno się było spodziewać po nim braku perfekcji. Pomiędzy blokami piaskowca w murze można zauważyć mech, na dachach budynków siedzą gołębie, u kowala na stole pojawiły się różne narzędzia, a piaskowiec baszty ma odpowiednią strukturę, która została uzyskana dzięki kulce z folii aluminiowej, którą Stanisław Zawadzki wgniatał w poszczególne elementy (sama baszta Kowalska składa się z ponad 1800 elementów).
Stanisław Zawadzki ponownie pokazał, że w swojej pracy nie idzie na łatwiznę i nawet trawę postanowił „wysiać” ręcznie. Na pokrytą klejem „ziemię” wysypywał sztuczne źdźbła, które za pomocą napięcia elektrycznego ustawiało pionu.
O dacie oficjalnej prezentacji makiety poinformujemy na naszym portalu, informacje pojawią się także na stronie Złotoryjskiego Ośrodka Kultury.