Prawo i Sprawiedliwość, po okazałym zwycięstwie w niedzielnych wyborach samorządowych, chce stworzyć nowy zarząd powiatu złotoryjskiego. Samo nie da rady, ale o sojuszników w świeżo wybranej radzie nie będzie raczej trudno. Więcej jest bowiem takich radnych, którzy chcieliby wysadzić starostę Ryszarda Raszkiewicza z siodła, niż jego sojuszników.
PiS ma w nowej radzie aż 6 radnych. To: Anna Melska, Władysław Grocki, Irena Niemczycka, Lech Olszanicki, Barbara Kołodziej i Bożena Czernatowicz. Dla prawicy to ogromny sukces – z dobrze poinformowanego źródła wiemy, że tylu mandatów nie spodziewali się najwięksi optymiści w złotoryjskich strukturach partii.
Trzech radnych w 17-osobowej radzie powiatu ma Wspólnota Samorządowa Raszkiewicza. Niewiele jak na komitet, który chciałby pozostać u władzy. Obok starosty mandaty zdobyli wicestarosta Wanda Grabos i Piotr Janczyszyn.
Po dwa miejsca w radzie przypadną SLD i koalicji PO-Nowoczesna. Zasiądą na nich Rafał Miara i Zbigniew Mosoń z lewicy oraz Wiesław Świerczyński i Elwira Gogula.
Po dwa mandaty zdobyły również PSL i Porozumienie Kaczawskie. U ludowców obejmą je Zbigniew Zięba i Stanisław Grzyb, a w Porozumieniu – Paweł Macuga i Łukasz Horodyski.
I co dalej? PiS jest zdeterminowane do tego, by po 20 latach od utworzenia powiatu złotoryjskiego zmienić układ rządzący i powołać nowego starostę. – Chcemy zrobić wreszcie coś dobrego dla tego powiatu, przede wszystkim wziąć się za szpital i go uporządkować – usłyszeliśmy od jednego z działaczy partii. Szanse ma na to ogromne, bo dysponuje jedną trzecią miejsc w radzie. Do powołania zarządu potrzebuje większości 9 głosów, brakuje mu więc jeszcze poparcia 3 radnych. Naturalnym sojusznikiem wydaje się być Porozumienie Kaczawskie Macugi. Razem to już 8 głosów. Czy PiS zdecyduje się na współpracę z PSL lub SLD, które też ma krytyczny stosunek do obecnego starosty? – Niczego na razie nie wykluczamy. Chodzi nam o dobro powiatu – dodaje enigmatycznie nasz rozmówca.
Z drugiej strony – Raszkiewiczowi, przynajmniej w teorii, ciężko będzie skleić poparcie dla swojej kandydatury przy obecnym układzie mandatów w radzie. Aby uzyskać większość 9 głosów wystarczającą do powołania swojego zarządu, musiałby ułożyć koalicyjne puzzle aż z 4 komitetów. Ale w historii układania władzy w powiecie nie takie cuda już się zdarzały…
Z wyborczych ciekawostek: do rady nie wszedł m.in. były starosta Józef Sudoł oraz Zbigniew Pietruszka z Wojcieszowa, członek wciąż jeszcze aktualnego zarządu powiatu. Weszli z kolei dwaj prezesi złotoryjskiego RPK, Świerczyński i Macuga, ale przy stole obrad zasiądą raczej po przeciwnych stronach. W nowej radzie nie ma już również jej dotychczasowego przewodniczącego Ireneusza Żurawskiego.