Nie ma chętnych do sprawdzania biletów parkingowych w strefie płatnego parkowania. Urząd Miejski w Złotoryi ma również trudności z utrzymaniem stanu zatrudnienia w brygadzie interwencyjnej. Praca czeka, również na osoby z długiem wobec miasta. Zainteresowanie jest jednak mizerne.
Ratusz zapewnia parkingowemu umowę na czas określony i zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu pracy. Wymaga od kandydatów wykształcenia średniego lub zawodowego oraz co najmniej 2-letniego stażu pracy.
Jednak mimo tych niezbyt wygórowanych oczekiwań, parkingowy jest poszukiwany już drugi miesiąc. Na ogłoszenie o naborze odpowiedziała jedna osoba – zadzwoniła do działu kadr w magistracie, wypytała o warunki pracy, zadeklarowała wstępne zainteresowanie ofertą, ale podania o przyjęcie nie złożyła.
Kolejek nie było też wiosną, gdy ratusz szukał pracowników interwencyjnych. Osoby, które przychodziły do urzędu przy pl. Orląt Lwowskich ze skierowaniem z PUP, najczęściej po prostu odmawiały podjęcia pracy. W efekcie, choć miasto deklarowało chęć zatrudnienia 5 pracowników, udało się znaleźć tylko 2. W tej chwili magistrat zatrudnia 3 osoby w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych. Były 4, ale jedna z nich zwolniła się w ostatnich dniach, po zaledwie 2 miesiącach.
– Oferujemy zatrudnienie, z którego mogą też skorzystać osoby z zadłużeniem czynszowym wobec miasta. Ale chętnych nie widać – podkreśla burmistrz Robert Pawłowski, nawiązując w ten sposób do niedawnej interpelacji radnej miejskiej Agnieszki Zawiślak. Na wrześniowej sesji zaproponowała, aby osoby, które nie mogą spłacić długów i z różnych względów nie mogą też znaleźć pracy, miały możliwość odpracowania zadłużenia w Urzędzie Miejskim lub w RPK. „Aby kogoś zatrudnić, ta osoba musi chcieć pracować. W związku z rozwojem złotoryjskiej podstrefy LSSE w naszym mieście nie ma większego problemu ze znalezieniem pracy dla tych, którzy chcą ją podjąć. Na terenie miasta zatrudnionych jest też kilkuset obcokrajowców. Od dwóch miesięcy poszukujemy osoby, która będzie zajmować się kontrolą opłat parkingowych. W tym roku mieliśmy też problemy z naborem pracowników do ekipy remontowo-interwencyjnej” – czytamy w odpowiedzi burmistrza na interpelację.
Pawłowski zwraca też uwagę, że koszty organizacji pracy w strukturach UM lub RPK będą niewspółmiernie wysokie w stosunku do ewentualnego efektu finansowego i mogą przewyższać to, co dłużnik jest w stanie zarobić.
– Aby kogoś zatrudnić, trzeba go najpierw skierować na badania lekarskie, szkolenie bhp, ktoś tę pracę musi później nadzorować i rozliczyć. Dlatego z odpracowywaniem zadłużenia jest problem. Dłużnicy to najczęściej osoby, które nie są w stanie pracować ze względu na stan zdrowia albo nie pozwala im na to tryb życia, czyli np. uzależnienie od alkoholu, albo też pracują już „na czarno” – podkreśla burmistrz.
A parkingowy w mieście wciąż mile widziany... Osoby zainteresowane tą pracą mogą się zgłaszać w UM w pok. nr 13 lub pod numerem tel. 76 877 91 50.