Po złotoryjskim Rynku roznoszą się już pobudzające zmysł smaku zapachy kuchni ulicznych z różnych stron świata. Warto dziś wyjść z domu na spacer i zjeść egzotyczny obiad na mieście. Znajdzie się też coś słodkiego i wyjątkowego na deser. A i popić będzie czym. Dla każdego coś smacznego…
Ci, którzy liczyli na to, że na drugim w historii Festiwal Smaków w Złotoryi pojawią się nowe „szamowozy”, nie zawiedli. Na starówce dziś w południe jedzenie zaczęło serwować 16 food trucków, przy czym większość z nich ma okazję gościć w najstarszym polskim mieście po raz pierwszy. Wśród nowości są m.in.: Slow BBQ Truck (zwany inaczej „tupożryj”) specjalizujący się w burgerach z wolno pieczoną szarpaną wieprzowiną i marynatami własnego wyrobu, Greek Truck oferujący greckie suwlaki i owoce morza zapiekane w cieście, bar na kółkach z amerykańskimi donutami w czterech smakach oraz truck z przepysznie wyglądającymi kurtoszami – słodkim przysmakiem rodem z Węgier.
Do tego mamy dziś na złotoryjskim Rynku ognistą kuchnię meksykańską i tradycyjne tacos oraz burrito, kuchnię włoską z tortillą z ciasta własnego wyrobu, belgijską ze słynnymi frytkami, francuską z obowiązkowymi żabimi udkami czy azjatycką, a dokładnie „rzecz smakując” – pierożki na parze spożywane przy pomocy pałeczek. A z lokalnych smaków – piwo kraftowe z Gór Sowich.
Poza atrakcjami kulinarnymi jest też kącik z zabawami dla dzieci oraz kino 7D, w którym seans może zwalić z nóg, a już na pewno dostarczy widzowi sporej dawki emocji. Poza zwykłym obrazem 3D mamy tu efekty oddziałujące na niemal wszystkie zmysły człowieka – nie tylko wzrok i słuch, ale również węch, dotyk czy poczucie równowagi. W kilkunastoosobowej salce kinowej poczujemy w pędzącym pociągu czy rollercoasterze pęd powietrza na twarzy, siłę zderzenia z innym pojazdem czy rozpryskującą się wodę podczas przejazdu przy wodospadzie.
Food trucki serwują posiłki dziś do godz. 21. Jutro zapraszają amatorów smaków od godz. 12 do wieczora.