W Szkole Podstawowej nr 1 przedszkolaki będą się przygotowywać do podjęcia nauki tylko do końca tego roku szkolnego. Nowego naboru do zerówki w murach najstarszej złotoryjskiej podstawówki nie będzie, gdyż oddział przedszkolny nie spełnia przepisów przeciwpożarowych, a przebudowa – wobec niżu demograficznego – mija się z celem. Rodzice sześciolatków z dolnej części Złotoryi muszą się więc szykować na to, że od września będą musieli posłać swoje pociechy do innych placówek. W tych na szczęście miejsc nie brakuje.
W SP 1 uczy się obecnie 515 uczniów w 25 oddziałach. Wśród nich funkcjonuje jeden oddział przedszkolny, w którym jest 25 miejsc dla 6-latków. I wszystkie są zajęte.
W styczniu rada miejska na wniosek burmistrza przegłosowała jego wygaszenie. Za uchwałą „w sprawie zamiaru przekształcenia Szkoły Podstawowej nr 1 im. Marii Konopnickiej w Złotoryi, polegającego na likwidacji oddziału przedszkolnego” rękę podniosło 13 radnych, dwóch zaś się wstrzymało (Grzegorz Łoś i Paweł Maciejewski). Uchwała ma co prawda jedynie charakter intencyjny, ale los zerówki przy pl. Niepodległości jest już raczej przesądzony. Dlaczego?
Otóż pomieszczenia, w których prowadzony jest oddział przedszkolny, nie spełniają aktualnych wymogów przeciwpożarowych. Wiadomo to od 2017 r., gdy zmieniły się przepisy. Ministerstwo Edukacji Narodowej zobowiązało wtedy szkoły podstawowe do dostosowania lokali, które służą przedszkolakom, do nowych wymogów określonych w rozporządzeniu. Na uzyskanie pozytywnej opinii od strażaków potwierdzającej spełnienie norm dało im 5 lat. Ostateczny termin mija 31 sierpnia tego roku.
W przypadku „jedynki”, ze względu na charakter budynku, na uzyskanie takiej opinii praktycznie nie ma szans. By dostosować go do wymogów ministerstwa, trzeba byłoby przeprowadzić prawdziwą „rewolucję budowlaną”, tzn. wybudować oddzielne wejście do szkoły dla przedszkolaków, a następnie tak przebudować znaczną część parteru, by zapewnić najmłodszym dzieciom osobną szatnię, sanitariaty i stołówkę. Wiązałoby się to z gigantycznymi kosztami dla budżetu miasta. Ale nie tylko.
Dostosowanie budynku szkoły do ww. przepisów po konsultacjach z przedstawicielem Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Złotoryi jest niemożliwe do spełnienia z uwagi m.in. na brak dodatkowego osobnego wejścia do oddziału przedszkolnego, brak osobnego zaplecza sanitarno-szatniowego. Ponadto należałoby zabudować całą klatkę schodową z materiałów niepalnych. Dodatkowym czynnikiem jest uzyskanie pozwolenia na przeprowadzenie ww. prac od Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z uwagi na usytuowanie budynku w strefie „A” ścisłej ochrony konserwatorskiej – napisał burmistrz Robert Pawłowski w uzasadnieniu do uchwały intencyjnej.
W ratuszu są zdania, że dostosowanie przedszkola w „jedynce” do wymogów przeciwpożarowych stanowiłoby nie tylko ogromne wyzwanie techniczne, ale byłoby również nieuzasadnione ekonomicznie w obecnej sytuacji demograficznej. Spadek urodzeń, który obserwujemy w Złotoryi od wielu lat, wyludnia także placówki oświatowe. Efekt jest taki, że w pozostałych miejskich jednostkach – obu przedszkolach oraz oddziałach przedszkolnych w SP nr 3 – jest w tym roku szkolnym aż 57 wolnych miejsc. To oznacza, że w samej tylko „trójce” jest tyle niewykorzystanej przestrzeni, że można by zorganizować nie jedną, a dwie takie zerówki, jaka funkcjonuje obecnie w „jedynce”.
Co ciekawe, statystyki z ostatnich lat pokazują, że liczba urodzeń w obwodzie SP 1 spada jeszcze szybciej niż w skali całej Złotoryi. Od 2016 r. zmniejszyła się na terenie miasta o blisko 39 proc., a w części podległej „jedynce” – o ponad 50 proc.
Urzędnicy miejscy nie przewidują żadnych zmian kadrowych związanych z likwidacją oddziału przedszkolnego i zapewniają, że nikt nie będzie zwolniony. Co z dziećmi z zerówki?
Likwidacja dotyczy oddziału przedszkolnego, gdzie uczęszczają dzieci 6-letnie oraz czwórka dzieci odroczonych, w związku z czym w dniu likwidacji – 31.08.2022 r. – dzieci edukację przedszkolną ukończą, a w przypadku konieczności zapewnienia kontynuowania przygotowania przedszkolnego w razie pojawienia się dzieci odroczonych gmina zapewni możliwość realizacji przygotowania przedszkolnego w placówkach przez nią prowadzonych – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
– Wygaszenie oddziału przedszkolnego nie zmieni dostępności edukacji dla najmłodszych złotoryjskich uczniów. Dzieci będą miały zapewnione dobre warunki lokalowe, opiekuńcze i edukacyjne w innych miejskich placówkach, które spełniają już wymogi przeciwpożarowe. Miasto zapewnia bezpłatny dojazd do nich autobusem szkolnym – zapowiada zastępca burmistrza Paweł Kulig.
Uchwała intencyjna to dopiero początek procedury likwidacyjnej. Jest wymagana przez prawo oświatowe, gdyż organ prowadzący – w tym przypadku gmina miejska – ma obowiązek na 6 miesięcy przed likwidacją powiadomić o tym rodziców uczniów i kuratora oświaty. Zanim dojdzie do przekształcenia szkoły, burmistrz musi jeszcze uzyskać opinie kuratorium oraz związków zawodowych.