Cztery samochody osobowe zderzyły się w poniedziałek na trasie ze Złotoryi do Legnicy. Jedno dachowało, a drugie po uderzeniu w drzewo wylądowało w rowie. Zdarzenie wyglądało bardzo niebezpiecznie, na szczęście żaden uczestnik nie odniósł poważnych obrażeń ciała.
Do zdarzenia doszło dziś po godz. 9 na prostym odcinku drogi wojewódzkiej nr 364 w kierunku Legnicy. – Z ustaleń policjantów wynika, że kierująca volkswagenem podjęła manewr wyprzedzania jadącego przed nią pojazdu. Niestety nie zorientowała się, że jadący za nią samochód już był w trakcie tego manewru. Kiedy zjechała na przeciwległy pas ruchu doprowadziła do zderzenia z samochodem marki Audi, który próbując uniknąć wjechania do rowu, uderzył w jadące przed nimi dwa inne auta. Ostatecznie kierowca audi zjechał z drogi, uderzył w drzewo i wylądował w rowie. Kierująca volkswagenem dachowała. Pozostałe pojazdy zatrzymały się w obrębie drogi – relacjonuje mł. asp. Dominika Kwakszys z Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Przebieg oraz uszkodzenia aut wskazywały na poważny wypadek. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, które przebadało uczestników zdarzenia. – Na szczęście dzięki niedużej prędkości aut oraz zapiętym pasom bezpieczeństwa nikt nie odniósł poważnych obrażeń ciała – dodaje funkcjonariuszka.
Uszkodzone auta zostały zabezpieczone przez pomoc drogową. Podczas działań służb ratowniczych ruch na trasie odbywał się wahadłowo. Kierująca, która spowodowała zdarzenie, została ukarana mandatem w kwocie 3 tys. zł oraz 10 punktami karnymi.
Policja przypomina, że przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru na drodze należy zachować szczególną ostrożność i upewnić się, czy będzie to bezpieczne. Z pomocą przychodzą lusterka, w które wyposażony jest każdy samochód. Jednak musimy pamiętać także o tzw. martwym polu, czyli przestrzeni wokół auta, której nie dostrzeżemy w żadnym z lusterek. Dlatego tak ważne jest stałe obserwowanie drogi i tego, co się dzieje wokół nas.