Zakapturzony mężczyzna wybił wieczorem szybę w Urzędzie Miejskim w Złotoryi. Zrobił to z rozmysłem. Żaden z przechodniów nie zareagował na ten akt wandalizmu.
Do zdarzenia doszło w środę 10 marca o godz. 20:37. Zarejestrowała je kamera monitoringu miejskiego. Na nagraniu widać, jak mężczyzna w kapturze wchodzi pewnym krokiem na pl. Orląt Lwowskich od strony prokuratury, podchodzi do budynku urzędu i jakby nigdy nic wyciąga rękę z kieszeni, robi zamach i ciska kamieniem w szybę okna znajdującego się po lewej stronie od wejścia.
Na tym jednak nie poprzestaje. Przechodzi parę kroków dalej, schyla się po kolejny kamień i rzuca nim w drzwi urzędu. Po czym spokojnym kokiem odchodzi al. Miłą w kierunku pl. Lotników Polskich.
W całym tym zdarzeniu najbardziej bulwersujące jest to, że żaden ze świadków nie zareagował. Gdy sprawca wybija szybę, w tym samym czasie kilka metrów dalej, przy skwerze, z psami spaceruje kobieta. Na nagraniu widać, że brzęk tłuczonego szkła wystraszył jedno ze zwierząt. Gdy wandal robi powtórkę i rzuca kamieniem w drzwi, obok przez pasy przechodzi inny mężczyzna. Jak ustaliliśmy w Komendzie Powiatowej Policji w Złotoryi, w środę wieczorem nikt nie zgłosił telefonicznie lub bezpośrednio na dyżurce o wybiciu szyby na pl. Orląt Lwowskich.
Policja została poinformowana o tym zdarzeniu w czwartek rano, gdy zgłoszenie o zniszczeniu mienia złożył Paweł Kochanowski, naczelnik Wydziału Obsługi Urzędu w UM. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze ustalili i zatrzymali sprawcę, w czym pomogły nagrania monitoringu miejskiego. W chwili zatrzymania by nietrzeźwy. Po wytrzeźwieniu mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia mienia. To przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Zatrzymany to 38-letni mieszkaniec Złotoryi. Jest znany pracownikom UM. Przychodził tu wielokrotnie, starając się o przydział mieszkania komunalnego, które zgodnie z obowiązującymi przepisami nie należało mu się. Zachowywał się przy tym bardzo roszczeniowo i niekulturalnie – krzyczał na pracowników urzędu i używał wulgarnego języka. Czy rzucając kamieniem, próbował się zemścić za tamto niepowodzenie? Tego nie wiemy.
Wiadomo natomiast, że wybił szybę kostką brukową koloru czerwonego – taką samą, z jakiej zbudowane są chodniki na starówce. Została znaleziona rano na podłodze w pomieszczeniu na parterze magistratu, wśród odłamków szkła. Jeden z nich uszkodził monitor komputera. Straty szacuje się na 600 zł.