21-letniego mieszkaniec gminy Zagrodno stanie przed sądem za to, że na początku grudnia br. nie zatrzymał się do policyjnej kontroli drogowej. W trakcie ucieczki stracił panowanie nad pojazdem, staranował przydrożny znak, a następnie wjechał do rzeki.
O zdarzeniu informowaliśmy tutaj. Teraz znamy więcej szczegółów. 2 grudnia br., po godzinie 21, policjanci ruchu drogowego pełniący służbę na terenie gminy Pielgrzymki postanowili skontrolować samochód osobowy. Kierowca nie zareagował jednak na dawane przez nich sygnały świetlne i dźwiękowe, nie zatrzymał się, a nawet przyspieszył.
W trakcie ucieczki, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego zjechał na pobocze, staranował znak drogowy i wjechał do rzeki. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. – Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami i jak się okazało, to była przyczyna jego zachowania. Obawiał się konsekwencji kierowania samochodem bez prawa jady. W wyniku przeprowadzonych czynności wyjaśniających, funkcjonariusze z zespołu wykroczeń skierowali do sądu wniosek o ukaranie go. Będzie odpowiadał za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym, kierowanie autem bez uprawnień i za to, że nie dostosował się do poleceń policjantów. Grozi mu kara grzywny lub aresztu – informuje sierż. szt. Dominika Kwakszys, oficer prasowa KPP w Złotoryi.
fot. złotoryjska policja