Na pocisk armatni z czasów II wojny światowej natrafili robotnicy budujący ścieżkę rowerową nad złotoryjskim zalewem. Konieczne okazało się wezwanie saperów.
Choć od zakończenia ostatniej wojny światowej mija już 75 lat, w ziemi wciąż odnajdywane są pamiątki po tym najkrwawszym konflikcie w dziejach. I to czasem w miejscach, w których mało kto by się tego spodziewał. Na przykład na zejściu z osiedla do zalewu, a więc na terenie bardzo popularnym wśród złotoryjan. Kilka dni temu pracownicy firmy budującej tam drogę rowerową trafili podczas prac ziemnych na niemiecki pocisk artyleryjski kaliber 88 mm (na zdjęciu po lewej).
Jak informuje portal Złotoryja112, na miejsce wezwany został patrol saperów z 23. Pułku Artylerii z Bolesławca. Pocisk przewieziono w pojemniku przeciwodłamkowym na pojeździe saperskim na poligon i tam zdetonowano.
Kilka dni po akcji w Złotoryi bolesławieccy saperzy otrzymali zgłoszenie o kolejnym niewybuchu na naszym terenie. Tym razem był to niemiecki granat moździerzowy kaliber 80 mm. Został odnaleziony w Wilkowie (na zdjęcu po prawej). I to niebezpieczne znalezisko trafiło na poligon.
– Apelujemy do mieszkańców, aby w przypadku znalezienia przedmiotu, co do którego nie znamy jego przeznaczenia, zgłosić ten fakt na policję lub numer alarmowy – zachęcają saperzy.
fot. Złotoryja112