Wysoka grzywna, punkty karne i 3-miesięczny odpoczynek od kierowania pojazdami to konsekwencje jazdy z prędkością o ponad 50 km/h większą niż dozwolona w obszarze zabudowanym. Przekonali się o tym dwaj kierujący, którzy niedawno zostali zatrzymani przez złotoryjskich policjantów.
– Pomimo licznych informacji o tragicznych w skutkach wypadkach drogowych, których przyczyną była nadmierna prędkość, w dalszym ciągu nie brakuje kierowców, którzy drogi publiczne traktują jako tor wyścigowy – mówi st. sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowa KPP w Złotoryi.
W ostatnich dniach, złotoryjscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali kolejnych kierujących, którzy znacznie przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym. Rekordzista pędził przez miejscowość 118 km/h, czyli niemal trzykrotnie szybciej niż obowiązujące ograniczenia prędkości. Obaj kierowcy dostali wysokie mandaty oraz po 10 punktów karnych.
Dodatkowo zostały im zatrzymane na 3 miesiące prawa jazdy. Po tym czasie dokumenty zostaną im zwrócone. Jeśli jednak w dalszym ciągu będą prowadzić auto i zostaną zatrzymani, ten okres przedłuży się do 6 miesięcy. Kolejna wpadka bez prawa jazdy będzie już bardzie dotkliwa. Przekonał się o tym 34-letni mężczyzna, który na początku tego rok stracił prawo jazdy za nadmierną prędkość w obszarze zabudowanym. Mimo to, dalej prowadził auto. Kolejna kontrola skutkowała wydłużeniem tego okresu do pół roku a następna zakończyła się cofnięciem uprawnień. Żeby je odzyskać mężczyzna będzie musiał ponownie przystąpić do egzaminu.
fot. poglądowe