Dwóch mężczyzn pobiło i okradło wczoraj w centrum Złotoryi mieszkańca Nowego Kościoła. Zrabowali mu dużą kwotę pieniędzy. Długo się nimi nie nacieszyli – szybko zostali zatrzymani przez strażników miejskich. W napadzie brał też udział trzeci napastnik, którego ustalaniem zajęła się policja.
Wczorajszy patrol straży miejskiej w centrum miasta przebiegał mniej rutynowo niż zwykle. Około godz. 10:30 strażnicy zauważyli na ul. Basztowej mężczyznę, którego wygląd budził niepokój. Miał zakrwawioną twarz i potarganą, brudną odzież. Mężczyzna zgłosił funkcjonariuszom, że kilka minut wcześniej został pobity na plantach przy ul. Staszica przez trzech nieznanych napastników, którzy okradli go również z pieniędzy.
Strażnicy natychmiast udali się w kierunku pl. Władysława Reymonta, gdzie mieli się oddalić napastnicy. Długo ich nie szukali.
– W wyniku podjętych działań przy budynku Basztowa 13 zatrzymaliśmy dwóch podejrzanych mężczyzn. Byli to znani nam bezdomni, Tomasz S. i Łukasz Z.. Znajdowali się pod wpływem alkoholu, mieli widoczne świeże ślady zadrapań i krwi na dłoniach. Zachowywali się wobec nas agresywnie – relacjonuje Witold Piędel, który razem z Anetą Odziemek brał udział w poniedziałkowym patrolu.
Poszkodowany, mieszkaniec Nowego Kościoła, na miejscu zatrzymania bezdomnych potwierdził, że to oni chwilę wcześniej dokonali na nim rozboju, w wyniku którego stracił dużą ilość gotówki.
Strażnicy o całym zdarzeniu powiadomili dyżurnego Komendy Powiatowej Policji, który wysłał na ul. Basztową patrol. Policjanci na miejscu przeszukali zatrzymanych. U jednego z nich znaleziono pieniądze w kwocie 4150 zł. Obydwaj napastnicy zostali skuci i przewiezieni na komisariat.
Kim był trzeci napastnik? Jego ustalenie nie powinno być trudne. Pomogą w tym nagrania monitoringu miejskiego, które zostały już zabezpieczone do dalszych czynności wyjaśniających.
fot. ilustracyjne