Na 8 lat więzienia skazał sąd Adama P., mieszkańca Złotoryi, który w lutym tego roku napadł z bronią pneumatyczną na dwa sklepy w złotoryjskim Rynku. Zrabował wtedy pieniądze i telefony komórkowe. W jego ujęciu pomogły kamery monitoringu miejskiego. Jak się później okazało, recydywista miał więcej przestępstw na sumieniu.
Prokuratura Rejonowa w Złotoryi oskarżyła Adama P. o 6 przestępstw przeciwko mieniu popełnionych w warunkach recydywy, w tym o dokonanie dwóch napadów rabunkowych na sklepy Żabka i As. Pierwszy miał miejsce 13 lutego tego roku. Adam P., grożąc ekspedientce przedmiotem przypominającym broń palną, doprowadził ją do stanu bezbronności, po czym zabrał pieniądze w kwocie 700 złotych i telefon komórkowy o wartości 4 tys. zł. Podobny przebieg miał drugi napad, którego dokonał w innej części Rynku dzień później, tyle że w tym przypadku zabrał sprzedawczyni 3,8 tys. zł w gotówce i telefon wart 4 tys. zł.
Śledczy udowodnili Adamowi P. także inne przestępstwa, których miał dopuścić się kilka tygodni wcześniej. – 25 stycznia 2019 r. w jednym z mieszkań w Złotoryi dokonał kradzieży rozbójniczej trzech telefonów komórkowych o łącznej wartości 5050 zł, zegarków o wartości 1000 zł, biżuterii o wartości 300 złotych oraz narzędzi i innych rzeczy, po czym – aby utrzymać się w posiadaniu zabranych rzeczy – groził pokrzywdzonemu użyciem noża – podkreśla Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Z kolei w okresie od listopada 2018 r. do lutego tego roku recydywista przeprowadził 3 kradzieże z włamaniem na terenie Złotoryi: do mieszkania, skąd zabrał przedmioty do wędkowania oraz telefon komórkowy, do samochodu oraz do komórek piwnicznych, skąd dokonał zaboru różnego mienia.
Przypomnijmy, że mężczyzna został zatrzymany kilka godzin po sklepowym rozboju w nielegalnym salonie gier hazardowych przy ul. Mickiewicza (pisaliśmy o tym TUTAJ).
– W toku śledztwa Adam P. został tymczasowo aresztowany, który to środek zapobiegawczy jest nadal wobec niego stosowany. Przed sądem prokurator domagał się wymierzenia temu sprawcy kary łącznej 8 lat pozbawienia wolności – dodaje Lidia Tkaczyszyn.
Sąd wydał wyrok w tej sprawie 31 października. Uznał Adama P. za winnego popełnienia wszystkich zarzucanych mu przez przestępstw i wymierzył mu karę łączną 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych oraz przepadek równowartości korzyści majątkowych uzyskanych z przestępstw. Wyrok nie jest prawomocny.
Ponadto prokurator oskarżył w tym postępowaniu także drugiego mężczyznę – Łukasza S., któremu zarzucił popełnienie paserstwa polegającego na udzieleniu pomocy Adamowi P. w zbyciu telefonu komórkowego pochodzącego z jednego z ww. przestępstw. Sąd wymierzył mu za ten czyn karę 2,5 tys. zł grzywny.