Zakaz sądowy zakazem, ale kierownica musi być w moich rękach – trzech mężczyzn hołdujących tej karygodnej zasadzie zostało zatrzymanych przez złotoryjskich policjantów w miniony weekend. Jeden, nie dość że bez dokumentów, to jeszcze prowadził samochód po pijaku.
Pierwszy z mężczyzn został zatrzymany do kontroli w piątek po godz. 8 na jednej z ulic Złotoryi. 37-latek kierował samochodem marki Skoda. W trakcie wykonywania przez funkcjonariuszy czynności okazało się, że kierowca ma obowiązujący do 2021 roku 2-letni sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, do którego się nie zastosował.
Nie minęły 24 godziny i w podobnych okolicznościach został zatrzymany kolejny kierujący – tym razem w jednej z miejscowości na terenie gminy Złotoryi. Była sobota rano, tuż przed godz. 8.
– Sprawdzenie w policyjnej bazie wykazało, że 34-letni mężczyzna także kierował samochodem wbrew sądowemu zakazowi. Zdawał sobie sprawę z konsekwencji swojego zachowania, dlatego na widok policyjnego radiowozu wjechał w polną drogę i podjął pieszą ucieczkę. Został zatrzymany i chwilę później przebadany alkomatem. Badanie wskazało prawie 1 promil alkoholu w jego wydychanym powietrzu – relacjonuje st. sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Kilkanaście godzin później, w nocy z soboty na niedzielę, funkcjonariusze skontrolowali w Złotoryi 22-letniego kierowcę mercedesa na lubińskich numerach rejestracyjnych. Jak się okazało, młody mężczyzna posiadał 12-miesięczny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.
Każdy z zatrzymanych mężczyzn za swoje zachowanie ponownie odpowie przed sądem. – Niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów jest przestępstwem, za które grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – dodaje pani rzecznik.