Bus wjechał do rowu, tarasując przejazd drogą. Jego kierowca był pijany. Odjechanie z miejsca zdarzenia uniemożliwił mu przejeżdżający obok policjant ze Świerzawy, który – mimo że był już po pracy – zabrał nietrzeźwemu mężczyźnie kluczyki ze stacyjki.
Mówi się, że policjantem jest się nie tylko w czasie służby, ale i poza nią – że to nie wyświechtany slogan, dał dowód w ubiegłym tygodniu sierż. Arkadiusz Kujawa, funkcjonariusz posterunku policji w Świerzawie. Jadąc przez Kaczorów w powiecie jaworskim, napotkał na drodze utrudnienia. Kilka samochodów oczekiwało w korku na przejazd. Było po godz. 18, a sierżant był po pracy. Chcąc upewnić się, czy nie doszło do zdarzenia wymagającego udziału służb ratunkowych, poszedł w kierunku samochodu, który częściowo znajdował się w rowie i jednocześnie był przyczyną powstałego zatoru na drodze. Podczas rozmowy z kierującym busem policjant wyczuł wyraźną woń alkoholu. Podejrzewając, że mężczyzna prowadził samochód pod wpływem alkoholu, wyciągnął ze stacyjki kluczyki i uniemożliwił 35-latkowi dalsze kierowanie pojazdem, po czym poprosił jednego ze świadków zdarzenia o wykonanie połączenia na numer alarmowy 112.
Skierowani na miejsce funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Badanie alkomatem wskazało, że kierowca fiata miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
– Pamiętajmy, że każda ilość wypitego alkoholu obniża koncentrację, zmniejsza szybkość reakcji, powoduje błędną ocenę odległości i prędkości. Pijany kierowca jest zagrożeniem dla siebie, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego. Reagujmy, gdy widzimy, że za kierownicę wsiada taka osoba, nie pozostawajmy obojętni również wtedy, gdy na jezdni zatacza się pieszy lub rowerzysta. Poinformujmy o tym policję, możemy zrobić to anonimowo, telefonując pod numer 112 – zachęca st. sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
fot. poglądowe