Zanim zatrzymała go policja, złamał wszystkie najważniejsze przepisy dotyczące poruszania się pojazdami po drogach publicznych. No może prawie wszystkie, bo traktorzysta z okolic Zagrodna był trzeźwy, co – biorąc pod uwagę stan ciągnika rolniczego – nie było wcale takie oczywiste.
Policjanci złotoryjskiej drogówki w jednej z miejscowości na terenie gminy Zagrodno zatrzymali do kontroli ciągnik rolniczy z przyczepą, kierowany przez 30-letniego mężczyznę.
– Powodem zatrzymania był brak tablic rejestracyjnych. W trakcie kontroli okazało się, że traktor nie posiada ważnych badań technicznych i nie ma opłaconej polisy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Z kolei przyczepa w ogóle nie była dopuszczona do ruchu. Dodatkowo sprawdzenie w policyjnych systemach informatycznych wykazało, że mężczyzna posiada aktualny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany na okres 3 lat – wylicza st. sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Traktorzysta w czasie jednej przejażdżki swoim ciągnikiem popełnił kilka wykroczeń i jedno przestępstwo polegające na niezastosowaniu się do orzeczenia sądu o zakazie kierowania pojazdami mechanicznymi. Odpowie za nie przed sądem. 30-latkowi grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat oraz wysoka grzywna. Konsekwencji finansowych swojego czynu z pewnością nie uniknie, bo funkcjonariusze skierowali pismo do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego informujące o niezawartej polisie OC, za co grozi grzywna w wysokości ponad 6 tys. zł.