Niedziela była pracowitym dniem dla złotoryjskich strażaków, którzy dwukrotnie wyjeżdżali do pożarów sadzy w przewodach kominowych.
Pierwszy pożar wybuchł niemal w samo południe w Wojcieszowie. Na miejsce udała się miejscowa jednostka OSP oraz zastęp strażaków z JRG Złotoryja z drabiną mechaniczną, która została użyta w związku z brakiem dojścia do komina.
4 godziny później sadza zapaliła się w Złotoryi. Na miejsce udały się dwa zastępy JRG Złotoryja, które także do ugaszenia ognia musiały posłużyć się drabiną mechaniczną.
fot. Złotoryja 112