Sadza rozwaliła komin
(Wojcieszów, 6 listopada) – W budynku wielorodzinnym przy ul. Chrobrego w wyniku zapalenia się sadzy doszło do rozszczelnienia przewodu kominowego. Interweniowały 4 zastępy PSP i OSP, w tym drabina mechaniczna, przy pomocy której strażacy stłumili płomienie szalejące w kominie. Straż wygasiła też w piecu centralnego ogrzewania i przewietrzyła pomieszczenia. Pomiary nie wykazały substancji trujących w powietrzu. Straty oszacowano na 10 tys. zł.
Wezwanie przyszło za późno
(Złotoryja, 12 listopada) – Straż pożarna pomagała policji w otwarciu drzwi do mieszkania w budynku wielorodzinnym przy ul. Słowackiego. W środku miała się znajdować starsza osoba, z którą od dłuższego czasu nie było kontaktu. Zastęp z PSP otworzył lokal przy pomocy narzędzi hydraulicznych. Wewnątrz, na podłodze, leżała poszkodowana osoba, która nie dawała znaku życia. Strażacy, wobec braku tętna i objawów stężenia pośmiertnego, nie przystępowali do czynności z zakresu pierwszej pomocy. Sprowadzony na miejsce lekarz stwierdził zgon.
Lokator wzywa pomocy
(Złotoryja, 13 listopada) – Dyżurny PSP otrzymał zgłoszenie o osobie wzywającej pomocy z mieszkania w budynku wielorodzinnym przy ul. Letniej. Drzwi do lokalu były zamknięte. Na miejscu była już policja i pogotowie ratunkowe. Strażacy wyważyli zamek, udostępniając mieszkanie i umożliwiając ratownikom medycznym udzielenie pomocy poszkodowanej osobie.
Komin parzy!
(Świerzawa, 15 listopada) – W budynku jednorodzinnym przy pl. Wolności zapaliła się sadza, a następnie drewniana belka stropu przechodząca przez przewód kominowy. W wyniku pożaru szybko wzrosła temperatura komina, która wg wskazań pirometru na wysokości strychu przekroczyła 600 stopni C. W akcji gaśniczej brały udział jednostki OSP Świerzawa i Sokołowiec oraz 2 zastępy złotoryjskiej PSP, w tym drabina mechaniczna. Strażacy wygasili w kominku, ugasili sadzę przy pomocy kuli kominiarskiej i piasku, a następnie przeprowadzili częściowe prace rozbiórkowe w celu dogaszenia belki. Straty zostały ocenione na 10 tys. zł.
To tylko dym
(Świerzawa, 16 listopada) – Straż pożarna została wezwana do zadymienia w budynku jednorodzinnym. Przyczyną alarmu okazał się nieszczelny przewód kominowy. Poszkodowanych nie było. Strażacy wygasili w kominku podłączonym do komina i przewietrzyli pomieszczenia. Dodatkowych zagrożeń nie stwierdzili.
Kotłownia w ogniu
(Wojcieszów, 16 listopada) – W piwnicy budynku wielorodzinnego na ul. Chrobrego wybuchł pożar. Zapaliły się kartony składowane przy piecu w pomieszczeniu kotłowni. Pierwsi przy zdarzeniu byli miejscowi ochotnicy, którzy weszli do środka w aparatach ochrony dróg oddechowych i skierowali na ognisko pożaru strumień wody. W akcję gaśniczą włączyło się jeszcze 7 innych zastępów strażackich z terenu powiatu złotoryjskiego. Po stłumieniu ognia pomieszczenia oddymiono przy pomocy wentylatora, a nadpalony opał wyniesiono na zewnątrz. Straty to 1 tys. zł.
Zatrzymali olej przed studzienką
(Złotoryja, 17 listopada) – Na ul. Staszica pojawiły się 2 niewielkie plamy oleju, liczące 10 i 20 m kw. Interweniowała złotoryjska PSP, która zabezpieczyła wyciek do czasu zorganizowania objazdu przez policję. Strażacy przy pomocy sorbentu usunęli olej napędowy w obrębie studzienek kanalizacyjnych, by zapobiec przedostaniu się szkodliwej ropopochodnej substancji do sieci. Podczas akcji ruch odbywał się jednym pasem jezdni.
Otwórzcie mi drzwi!
(Zagrodno, 18 listopada) – Strażacy pomagali policjantom dostać się do mieszkania znajdującego się w budynku wielorodzinnym. W środku przebywała chora osoba, która nie była w stanie samodzielnie otworzyć drzwi. Była przytomna, służby ratownicze miały z nią podczas akcji kontakt. Straż przy pomocy pił do cięcia metalu odcięła zawiasy i udostępniła lokal, dzięki czemu do mieszkania mogli wejść ratownicy medyczni i udzielić pomocy.
Czujka czujna
(Złotoryja, 19 listopada) – W wyniku cofnięcia się dymu z komina w jednym z mieszkań przy ul. Wojska Polskiego uruchomiła się czujka tlenku węgla. Pomiar przeprowadzony przez PSP wykazał emisję czadu w stężeniu 6 ppm. Strażacy przewietrzyli lokal, ponowny pomiar nie wykazał zagrożenia.
Dachowała, ale cała
(Kozów, 20 listopada) – W godzinach porannych na łuku drogi wojewódzkiej ford focus wypadł z jezdni i dachował w polu. Kobieta kierująca samochodem opuściła go o własnych siłach. Odmówiła udzielenia jej pomocy medycznej. Strażacy z PSP zabezpieczyli miejsce kraksy, odcinając akumulator w fordzie.
Na podst. inf. mł. ogn. Mateusza Wodzyńskiego oprac. (as)