Policja wyciągnie konsekwencje wobec osób, które załamały przepisy na tzw. korytarzu życia po wtorkowym wypadku na złotoryjskim odcinku A4. Ogromna większość kierowców utworzyła przejazd środkiem jezdni, by przepuścić służby ratunkowe. Znalazło się jednak kilku kompletnie nieodpowiedzialnych, którzy wpadli na pomysł, by wykorzystać tę sytuacje i pojechali zaraz za służbami ratunkowymi lub pod prąd do wcześniejszego węzła. Policjanci apelują o przesyłanie materiałów wideo, które mogłyby posłużyć jako dowód w sprawie.
We wtorek 31 lipca ok. godz. 10:30 na 70. kilometrze autostrady A4 doszło do wypadku drogowego z udziałem dwóch samochodów. – Kierujący ciężarówką nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu, w wyniku czego najechał na tył stojącego na prawym pasie pojazdu marki Renault. W wyniku zdarzenia zostały ranne 3 osoby, w tym 10-letnie dziecko, które m.in. helikopterem zostały przetransportowane do pobliskiego szpitala na szczegółowe badania – relacjonuje st. sierż. Dominika Kwakszys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Na miejscu pracowali policjanci drogówki, kilka zastępów straży pożarnej, służby medyczne i porządkowe. Początkowo na czas trwania akcji ratunkowej 2 pasy w kierunku Wrocławia były zablokowane. Kierowcy utworzyli korytarz życia, by do wypadku mogły dotrzeć służby ratunkowe. Po ok. 2 godzinach udrożniono lewy pas. Okazało się jednak, że nie wszyscy kierowcy czekali na odblokowanie drogi.
– Niektórzy, wykorzystując przejazd służb ratunkowych, jechali korytarzem życia, a inni, zachowując się kompletnie bezmyślnie i łamiąc wszelkie zasady ruchu drogowego, pojechali utworzonym właśnie korytarzem życia pod prąd w kierunku najbliższego zjazdu. Część nieodpowiedzialnych kierowców na miejscu została wylegitymowana i policjanci zastosowali wobec nich postępowanie mandatowe. W stosunku do pozostałych funkcjonariusze prowadzą czynności wyjaśniające mające na celu wyegzekwowanie odpowiedzialności za zachowanie niezgodne z prawem – zapowiada pani rzecznik. – Jeśli są osoby dysponujące materiałami wideo, które jednocześnie mógłby uzupełnić materiał dowodowy funkcjonariuszy, prosimy o przesyłanie ich na adres mailowy: – dodaje.
Art. 9 ustawy prawo o ruchu drogowym określa, że: „uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się”. Oznacza to, że kierowcy, którzy widzą i słyszą pojazd uprzywilejowany, nie powinni wjeżdżać na skrzyżowanie, po którym jedzie taki samochód i powinni zjechać mu z drogi, a piesi zrezygnować z przejścia przez „zebrę” przed nadjeżdżającą karetką czy wozem strażackim. Czasami to jednak za mało i już zawczasu warto pomyśleć o ułatwieniu dojazdu służbom.
– Pamiętajmy jednak, że możemy przysłużyć się osobom, które potrzebują pomocy. Wystarczy, że zrobimy jedną prostą rzecz: korytarz życia i jednocześnie nie będziemy utrudniać służbom działań mających na celu ratowanie ludzkiego zdrowia i życia – dodaje oficer prasowy.
Każdy kierowca powinien wiedzieć jak utworzyć korytarz życia. Oto kilka zasad.
1) Jeśli widzisz, że droga zaczyna się korkować – zjedź na bok pasa.
2) Nie czekaj do czasu, aż usłyszysz sygnał karetki – zjedź od razu, pozostawiając między autami przestrzeń umożliwiającą przejazd dla służb ratunkowych.
3) W przypadku, gdy autostrada ma 2 pasy, kierowcy na lewym zjeżdżają zawsze na lewo, kierowcy na pozostałych pasach – na prawo. W ten sposób tworzy się szeroki pas, którym służby ratunkowe mogą dojechać do poszkodowanych i poruszać się w obu kierunkach.
Korytarz życia to nie koniec działań, którymi można ułatwić służbom pracę. Bardzo ważne jest również uważne obserwowanie otoczenia. Kierowca powinien zerkać w lusterka i ściszyć radio, żeby z daleka usłyszeć sygnały nadjeżdżających pojazdów uprzywilejowanych. Niezwykle istotne jest również zapewnienie bezpieczeństwa sobie i pasażerom auta. Chodzi o to, by nikt nie otwierał drzwi na tę stronę drogi, którą mogą nadjechać służby, a także nikt nie chodził po pasie awaryjnym, a tym bardziej korzystał z korytarza życia.
fot. zlotoryja112 i OSP Zagrodno