Groził butlą z gazem
(Wojcieszów, 6 czerwca) – Policja zwróciła się do straży pożarnej z prośbą o otwarcie drzwi do mieszkania, w którym mężczyzna groził, że odkręci butlę z gazem i wysadzi się w powietrze. Desperat nie chciał wpuścić funkcjonariuszy do środka. Jeszcze zanim na miejsce dotarli strażacy, zmienił jednak zdanie i policjanci mogli wejść od lokalu. Straż zbadała powietrze pod kątem występowania gazów trujących, ale nie wykryła żadnego zagrożenia.
Sezon na rowy
(Pow. złotoryjski, 6, 8 i 10 czerwca) – W Pielgrzymce w ciągu dwóch dni samochody dwukrotnie lądowały w rowie. Najpierw w środę po południu volkswagen polo wypadł z drogi i zatrzymał się na dachu poza jezdnią. W wyniku dachowania poszkodowana została 1 osoba, którą zajęło się pogotowie ratunkowe. Interweniowała też straż pożarna, która zabezpieczyła miejsce kraksy. W piątek rano z kolei ford focus, podczas mijania dwóch innych pojazdów wypadł z drogi i wjechał do rowu, niszcząc ustawiony na poboczu znak drogowy. Autem podróżowały dwie osoby, które nie odniosły obrażeń. Miejsce kolizji zabezpieczyli strażacy, którzy odłączyli akumulator w rozbitym samochodzie. Podczas akcji ratowniczej ruch na drodze odbywał się wahadłowo. Straty materialne łącznie oszacowano na 4 tys. zł. Dwa dni później do rowu, tyle że już w Jerzmanicach Zdroju, wjechał seat ibiza. Kobiecie prowadzącej samochód nic się nie stało. Mimo że uszkodzony został przód pojazdu, nie doszło do wycieku płynów eksploatacyjnych, na wszelki wypadek strażacy odcięli jednak dopływ prądu z akumulatora. Straty ocenia się na 2 tys. zł.
Zderzenie małej wagi
(Podolany, 7 czerwca) – Na drodze powiatowej zderzyły się po południu 2 pojazdy osobowe: opel corsa i peugeot 307. W wyniku wypadku obrażenia odniosła 1 osoba, której pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe. Straż pożarna zabezpieczyła miejsce kraksy, odłączając akumulator. Szkody zostały ocenione na 3 tys. zł.
Zagotowało się do czerwoności w kuchni
(Złotoryja, 9 czerwca) – W budynku wielorodzinnym przy ul. Staszica przed godz. 20 zaczął się wydobywać przez jedno z okien dym. Alarm wszczął zespół karetki pogotowia ratunkowego, która przejeżdżała akurat ulicą wracając z wyjazdu do chorego. Ratownicy wezwali na miejsce straż pożarną i wezwali mieszkańców do ewakuacji na zewnątrz. Dymiło się z mieszkania na I piętrze. Strażacy z PSP odcięli w kamienicy dopływ energii elektrycznej i weszli do środka w aparatach ochrony układu oddechowego. Płomienie szalały w pomieszczeniu kuchennym. Pożar udało się szybko zlokalizować i ugasić. Straż sprawdziła też inne mieszkania pod kątem zagrożenia pożarowego – przy wejściu do jednego z nich musiała skorzystać z drabiny, bo lokatora nie było na miejscu. Straty szacuje się na 30 tys. zł. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej w czajniku.
Konar z wodą ściągają strażaków
(Pow. złotoryjski, 10-11 czerwca) – Po burzy, której towarzyszyły intensywne opady deszczu i silne podmuchy wiatru, straż pożarna w wielu miejscach powiatu usuwała połamane konary drzew, które blokowały drogi. Takich interwencji strażacy odnotowali 9. W Starej Kraśnicy drzewo oparło się niebezpiecznie o linię energetyczną. Podtopione zostały też 2 budynki mieszkalne: w Lubiechowej i Olszanicy, gdzie ratownicy musieli wypompować wodę z piwnicy.
Grillowali w drewutni
(Wojcieszów, 10 czerwca) – Przed godziną 1 w nocy dyżurny PSP otrzymał zgłoszenie od mieszkańców ul. Miedzianej, że pali się w komórce gospodarczej stojącej w zabudowie szeregowej przy budynku wielorodzinnym. Ogień zagrażał sąsiednim pomieszczeniom. Interweniowali strażacy z miejscowej OSP, ze Świerzawy i Złotoryi, którzy przy pomocy wody nie dopuścili do rozprzestrzenienia się płomieni. Przyczyną pożaru okazał się rozpalony grill, który właściciele komórki wstawili do środka. Straty oszacowano na 5 tys. zł.
Z dachowania do szpitala
(Kozów, 11 czerwca) – Na zakręcie w pobliżu skrzyżowania dróg do Legnicy i Jawora doszło do wypadku samochodowego. Dachował opel corsa. Gdy na miejsce przyjechały 2 zastępy ze złotoryjskiej PSP, samochód leżał na dachu poza jezdnią, przy drzewie. Dwie osoby podróżujące autem, kobieta i mężczyzna, opuściły je o własnych siłach. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy, opatrując rany głowy i stabilizując odcinek szyjny kręgosłupa. Obrażenia pasażerki były na tyle poważne, że karetka pogotowia zabrała ją do szpitala. Kierowca nie wymagał hospitalizacji. Na miejscu była też policja, która przeprowadziła czynności dochodzeniowe. Ruch podczas akcji ratowniczej odbywał się wahadłowo, po jednym pasie jezdni. Rozbitego opla, po ustawieniu na kołach i odłączeniu akumulatora, usunęła pomoc drogowa.
Pomagali przy noszach
(Łukaszów, 12 czerwca) – Straż pożarna pomagała pogotowiu ratunkowemu w ewakuacji mężczyzny z budynku wielorodzinnego. Ratownicy nie byli w stanie samodzielnie przenieść poszkodowanego na noszach do karetki ze względu na jego wagę.
Zapomnieli o obiedzie na gazie
(Złotoryja, 17 czerwca) – Dyżurny PSP otrzymał ok. godz. 16:30 zgłoszenie o silnym zadymieniu w mieszkaniu na II piętrze budynku wielorodzinnego przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, lokal był zamknięty i nikt nie odpowiadał na pukanie. Ratownicy weszli do środka wyważając drzwi. W mieszkaniu znaleźli garnek z potrawą pozostawiony na kuchence gazowej. W trakcie działań gaśniczych powrócili lokatorzy, którzy zostaną najprawdopodobniej ukarani za stworzenie zagrożenia pożarowego. Na miejsce została wezwana również policja. Akcja zakończyła się przewietrzeniem lokalu.
Na podst. inf. bryg. Tomasza Herbuta oprac. (as)