Bydło odcięte przez ogień
(Kopacz, 21 kwietnia) – Najprawdopodobniej w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej doszło przed południem do pożaru budynku gospodarczego. W środku znajdowały się 22 sztuki bydła, którego strażacy nie mogli ewakuować ze względu na płonącą słomę zagradzającą jedyne wyjście z obiektu. Ratownicy z PSP oraz jednostek OSP w Wysocku, Prusicach i Zagrodnie skierowali jeden strumień wody na ognisko pożaru, a drugim chronili zwierzęta przed wysoką temperaturą. Udało się je wszystkie uratować i uchronić właściciela inwentarza przed stratami rzędu 100 tys. zł.
Pomogli po drodze
(Złotoryja, 21 kwietnia) – Wracający z interwencji strażacy PSP natknęli się na ul. Kolejowej na osobę leżącą na chodniku, która miała uraz twarzy. Ratownicy udzielili jej pierwszej pomocy oraz wezwali na miejsce policję i pogotowie ratunkowe, które zabrało poszkodowanego do szpitala.
Jaguar kontra bora
(Lubiatów, 21 kwietnia) – W nocy na 82. km autostrady A4 doszło do kolizji volkswagena bory i jaguara xf. Interweniowali strażacy ze złotoryjskiej PSP i OSP Wysocko, którzy odłączyli akumulatory w rozbitych pojazdach i oświetlili teren ekipie policyjnej. Osoby podróżujące autami odmówiły pomocy ze strony pogotowia ratunkowego. Straty wyniosły ok. 30 tys. zł.
Związali i położyli
(Grodziec, 22 kwietnia) – Strażacy z miejscowej jednostki OSP i złotoryjskiej PSP pomagali zabezpieczyć pustostan, który zawalił się dzień wcześniej i zablokował częściowo drogę powiatową. W akcji rozbiórkowej wykorzystano drabinę mechaniczną. Ratownicy przy pomocy specjalnych pasów zabezpieczyli zagrażającą zawaleniem ścianę i położyli ją na ziemi. Na miejscu był inspektor nadzoru budowlanego.
Dromader nad Okolem
(Rząśnik, 22 kwietnia) – Około 20 arów poszycia leśnego spaliło się na stokach Okola. W akcji ratowniczej brało udział 5 zastępów straży pożarnej ze Złotoryi, Rząśnika i Sokołowca, Jeżowa Sudeckiego i Czernicy oraz samolot gaśniczy Dromader, który dokonał jednego zrzutu wody na palący się las. Strażacy skierowali na front pożaru 2 prądy wody. Akcja gaśnicza była utrudniona, gdyż ciężkie pojazdy ratownicze nie miały możliwości dojazdu w pobliże ognia – musiały pozostać przy drodze pożarowej, a wodę dowoziły zastępy wyposażone w lżejsze samochody.
Ratunek przyszedł za późno
(Wojcieszów, 23 kwietnia) – Dzielnicowy poprosił miejscowych strażaków o pomoc w otwarciu drzwi do mieszkania, w którym mogła się znajdować poszkodowana osoba. Z kobietą nie było od dłuższego czasu kontaktu. Ochotnicy weszli do środka po drabinie przystawnej i udostępnili mieszkanie. Wewnątrz znajdowała się lokatorka, która leżała na podłodze. Była przytomna, ale miała uraz głowy i intensywnie krwawiła. Ratownicy zaczęli jej udzielać pierwszej pomocy, doszło jednak do zatrzymania krążenia. Mimo natychmiastowego rozpoczęcia akcji resuscytacyjnej z użyciem defibrylatora, kontynuowanej przez strażaków ze złotoryjskiej PSP, a następnie zespół pogotowia ratunkowego, kobiety nie udało się uratować.
Za mocno palili
(Wilków, 24 kwietnia) – W jednej z hal produkcyjnych przy ul. Dworcowej z przewodu kominowego zaczął się wydobywać gęsty dym, pojawił się też ogień przy obiekcie. Interweniowali strażacy z PSP, którzy przeprowadzili rekonesans i stwierdzili, że przyczyną alarmu było zbyt intensywne spalanie przez pracowników gazów technologicznych. Pomiar nie wykazał substancji trujących w powietrzu. Ratownicy ograniczyli proces spalania, wezwali też na miejsce policję.
Nieudany grill
(Złotoryja, 24 kwietnia) – Wieczorem przy ul. Widok doszło do rozszczelnienia przewodu kominowego w grillu ogrodowym. Płomienie objęły drewnianą konstrukcję altany. Osoba zgłaszająca o zagrożeniu jeszcze przed przybyciem straży pożarnej próbowała zażegnać niebezpieczeństwo przy pomocy węża ogrodowego. Działania strażaków z PSP polegały na wygaszeniu w palenisku, dogaszeniu zarzewi ognia i rozbiórce nadpalonych elementów altany. Straty oszacowano na 1 tys. zł.
Zemdlał w pracy
(Wojcieszów, 26 kwietnia) – Na ul. Wapiennej w godzinach rannych zasłabł pracownik zakładu oczyszczania miasta obsługujący śmieciarkę. Mężczyzna stracił przytomność. Pierwsi na miejscu byli strażacy z miejscowej OSP, którzy podali poszkodowanemu tlen. Pracownik odzyskał przytomność. Do Wojcieszowa przybyła też złotoryjska PSP oraz karetka pogotowia ratunkowego, któremu przekazano poszkodowanego.
Drzwi zamknięte, a dzieci w środku
(Złotoryja, 27 kwietnia) – Złotoryjscy strażacy pomagali w godzinach nocnych w otwarciu drzwi do jednego z mieszkań przy ul. Sportowej. Zatrzasnął się zamek, a w środku pozostało dwoje małych dzieci. Ratownicy, wykorzystując drabinę, weszli przez otwarte okno do mieszkania i udostępnili je matce dzieci.
Ogień pod prądem
(Wojcieszów, 30 kwietnia) – Na terenie zakładów wapienniczych, prawdopodobnie w wyniku rozerwania kondensatora, doszło do pożaru szafki elektrycznej w pomieszczeniu rozdzielni. Istniało zagrożenie porażenia prądem elektrycznym ludzi. Pracownicy jeszcze przed przybyciem strażaków próbowali ograniczyć pożar przy pomocy gaśnicy proszkowej. Z ogniem walczyła miejscowa OSP i złotoryjska PSP. Do czasu odłączenia dopływu energii elektrycznej ratownicy tłumili płomienie gaśnicami, następnie schładzali wodą spalone elementy. Pomieszczenie przewietrzono. Straty szacuje się na 30 tys. zł.
Autostrada za wąska
(Autostrada A4, 3-4 maja) – W czwartek w okolicach Lubiatowa skoda octavia uderzyła w barierę energochłonną oddzielającą dwie nitki drogi krajowej A4. Auto zatrzymało się na skrajnym pasie jezdni. Doszło do niewielkiego wycieku płynów eksploatacyjnych. Miejsce kolizji zabezpieczyli strażacy ze złotoryjskiej PSP. Straty oceniono na 8 tys. zł. W piątek z kolei w pobliżu Wojciechowa do rowu wjechał opel combo. W zdarzeniu poszkodowana została jedna osoba, udzieleniem jej pierwszej pomocy oraz zabezpieczeniem miejsca kraksy zajęli się ratownicy z Krzywej, Chojnowa i Złotoryi. Poszkodowanego do szpitala zabrała karetka pogotowia ratunkowego. Straty szacuje się na 10 tys. zł.
Kot, gołąb i plama
(Powiat złotoryjski) – W okresie od 19 kwietnia do 6 maja jednostki straży pożarnej gasiły 7 pożarów suchych traw oraz drzewo w Świerzawie, które zostało najprawdopodobniej podpalone przez nieustaloną osobę. Usuwały też 2 drzewa (w Wojcieszowie i Lubiechowej), które zwaliły się na drogi i zablokowały przejazd. Strażacy ratowali poza tym kota, który w Nowej Wsi Grodziskiej utknął na drzewie na wysokości ok. 12 m, oraz gołębia, który zaplątał się w druty na kamienicy przy ul. Piłsudskiego w Złotoryi. Interweniowali również przy plamie oleju napędowego, która pojawiła się w Złotoryi na ul. Kolejowej.
Na podst. inf. mł. kpt. Marcina Grubczyńskiego oprac. (as)