Podczas gdy tysiące Polaków rozpoczęło lub zakończyło wczoraj pielgrzymkę na Jasną Górę, dziesiątki złotoryjan wzięły udział w (jak to nazwał ojciec Bogdan Koczor) pielgrzymce na Wilczą Górę.
Wczoraj, równo o godzinie 15, od strony ulicy Bolesława Krzywoustego, ruszyła procesja w stronę miejsca odprawienia na Wilczej Górze mszy w intencji mieszkańców miasta i gminy Złotoryi, tych żyjących i zmarłych, a w szczególności tych, którzy na terenie rezerwatu zginęli.
Po mszy odbyło się poświęcenie postawionej przy „ścieżce samobójców” figury Matki Boskiej (ma ona według pomysłodawcy ojca Bogdana Koczora, proboszcza parafii św. Jadwigi, powstrzymać przed śmiercią lub kalectwem tych, którzy wspinają się na górę, by skoczyć z urwiska).
Figura przez 3 miesiące stała w kościele i wierni mogli się do niej modlić.
Po poświęceniu przyszedł czas na akt oddania i zawierzenia miasta i gminy Złotoryi Matce Boskiej.
– Nie ma nic cenniejszego od życia ludzkiego. Człowiek powinien pragnąć żyć i być otoczonym opieką patronów. Od dzisiaj Złotoryja ma największą patronkę, Matkę Boską, biorącą pod opiekę mieszkańców naszego miasta. Wierzymy, że siła tej wielkiej patronki uratuje niejedno ludzkie życie. A chociażby uratowała jedno życie, to będzie aż jedno życie. Dziękuję ojcu Bogdanowi za determinację w realizacji tej szlachetnej inicjatywy – powiedział burmistrz Paweł Kulig.
– Gdy przed kilkoma miesiącami ojciec Bogdan przyszedł do mnie z propozycją wspólnego ofiarowania ziemi złotoryjskiej Matce Bożej, to miałem wewnętrzną rozterkę. Jednak po namyśle, przyjeździe tutaj i rozmowie z ojcem Bogdanem, ta rozterka minęła i robiliśmy wszystko, aby ta inicjatywa dotarła do końca. Myślę, że jest to coś wielkiego dla naszej społeczności – dodał wójt.
– Od momentu kiedy ta myśl przyszła mi do głowy minęło prawie pół roku. Rozmawiałem z wieloma ludźmi ze Złotoryi. Wszyscy byli na tak, inspirując mnie i zachęcając. Każdemu z nich jestem wdzięczny za to, że dzisiaj mogliśmy to ostatecznie zrobić – powiedział na koniec ojciec Bogdan Koczor, który także podziękował wszystkim za pomoc w ustawieniu Fidury na terenie Wilczej Góry.
Wczoraj było bardzo gorąco, dlatego nad prawidłowym nawodnieniem uczestników mszy czuwał niezastąpiony pracownik RPK z saturatorem, przy którym ustawiła się długa kolejka.
Więcej na temat inicjatywy proboszcza pisaliśmy TUTAJ.