Wczoraj złotoryjscy piłkarze pojechali do Ścinawy na mecz, który długo będzie pamiętany przez zawodników i kibiców.
Co w nim było tak niezwykłego? Otóż, w momencie gdy złotoryjanie prowadzili 3:1, pewnym wydawało się ich zwycięstwo. Niestety później sytuacja znacznie się zmieniła, by ostatecznie…
Zacznijmy od początku. Gospodarze dosyć szybko objęli prowadzenie (w 6. minucie). Pół godziny później wynik wyrównał Daniel Ziółkowski. Kolejne 5 minut gry dało naszym zawodnikom prowadzenie 2:1, po golu Kuby Olewnika. W 65. minucie Mateusz Dudzic podwyższył przewagę gości na 3:1. Niestety 80. i 85. minuta to bramki zdobyte przez Odrę i remis 3:3.
Na szczęście Górnik walczył dosłownie do samego końca. W piątej minucie doliczonego czasu Marcin Franczak zdobył „główką” zwycięskiego gola, po dośrodkowaniu Bartosza Hanieckiego.
3 punkty zdobyte w Ścinawie umocniły nasz zespół na 5. miejscu tabeli IV ligi dolnośląskiej (zachód).
– Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężki mecz, ale jechaliśmy z nastawieniem zdobycia 3 punktów. Mieliśmy plan na pierwszą połowę, jednak po szybko straconej bramce plan musiał ulec zmianie. Dobra reakcja zespołu i stwarzanie sytuacji przełożyły się na zdobycie dwóch goli przez Daniela Ziółkowskiego i Kuby Olewnika. W drugiej połowie chcieliśmy kontrolować mecz i szukać zdobycia trzeciej bramki, co nam się udało. Natomiast ostatnie 15 minut było poza kontrolą. Zabrakło nam spokoju. Bramka na 3:2 spowodowała wiele nerwowości. Późnej kontrowersyjny karny i 3:3, ale można powiedzieć, w końcu dopisało nam szczęście, czego zabrakło w chociażby ostatnim meczu ze Strzegomem, a bohaterem spotkania został Maricin Franczak, który zdobył gola w 94. minucie po dośrodkowaniu Hanieckiego – ocenia spotkanie trener Krzysztof Kaliciak.
Barw Górnika bronili: Piotrowski, Bieniusiewicz, Haniecki), Dudzic, Franczak, Kufel, Kułakowski), Maliutin, Małecki, Olewnik, Poparda, Tycel, Bozhenko), Ziółkowski, Kaliciak.
fot. z profilu FB Górnika/tabela ze strony www.90minut.pl